Przed spadkami obroniły się Bukareszt, Budapeszt, Stambuł i Warszawa, oceniają analitycy. Na otwarciu piątkowej sesji warszawskie indeksy zyskiwały po około 0,1 proc. Euforia po środowym komunikacie amerykańskiej rezerwy federalnej trwała zatem krótko.
„ Byki przed południem próbowały jeszcze grać tą kartą, doprowadzając wskaźnik największych spółek do poziomu 2330 punktów, czyli o 1,1 proc. powyżej czwartkowego zamknięcia. Kontra podaży zniwelowała jednak szybko większą część tej zwyżki"- ocenił analityk Open Finance Roman Przasnyski.
WIG20 zakończył dzień zwyżką o 0,04 proc. do 2.306,37 pkt., a WIG wzrósł o 0,19% do 40.467,92 pkt. Obroty wyniosły 798 mln zł.
Stawce w WIG20 przewodziły rosnące chwilami o 5 proc. akcje Getinu i zwyżkujące o 3,5% papiery KGHM. Po południu podaż zaczęła mocniej przyciskać akcje KGHM, zmniejszając skalę poprzedniej zwyżki do 1,5%. „Na głównych giełdach europejskich już od rana nastroje były nienajlepsze.
Francuski indeks CAC 40 na zamknięciu sesji zjechał w dół aż o 1,32 proc. Niemiecki DAX spadł o 0,43 proc. a brytyjski FTSE 100 stracił 1,07 proc.
"W Paryżu indeks tracił na otwarciu 0,7 proc., we Frankfurcie i Londynie spadki sięgały 0,4-0,5 proc. Przed południem przeważali jednak kupujący i indeksy zdołały dotrzeć w okolice czwartkowego zamknięcia. Dłużej nad kreską udało się utrzymać jedynie wskaźnikowi we Frankfurcie. Najgorzej radził sobie CAC40, zniżkując o około 1 proc."- zaznaczył analityk.
Po publikacji danych zza oceanu na minusie znalazły się wszystkie trzy główne indeksy. Okazało się, że gospodarka amerykańska wzrosła w IV kw. ub. roku o 2,8 proc. wobec spodziewanych 3 proc. Reakcja inwestorów na dane była negatywna.
„W ciągu dnia widać było zmieniające się podejście inwestorów do ryzyka. Przed południem, podobnie jak dzień wcześniej, największe zwyżki notowały indeksy w Atenach, Bukareszcie, Budapeszcie i Stambule. W drugiej części sesji większość tych wskaźników znalazła się pod kreską, ale w końcówce handlu ponownie powróciły one do tendencji wzrostowej. Jedynie indeks w Atenach sił już nie odzyskał i zniżkował o ponad 2,5 proc." - podsumował Przasnyski.
Sesja na Wall Street zaczęła się od spadku indeksów po 0,3-0,4 proc. Rozczarowanie amerykański inwestorów tempem wzrostu gospodarki nie było więc zbyt duże. W Europie do końca dnia przeważała podaż, jednak byki broniły się przed pogłębieniem spadków.
Na GPW największe obroty odnotowano na akcjach spółek: KGHM (150,3 mln zł), PKOBP (95,6 mln zł), PZU (85,9 mln zł), PKNORLEN (47,8 mln zł), PEKAO (42,5 mln zł) - podaje PAP. Z kolei największe wzrosty w systemie notowań ciągłych odnotowały akcje spółek: COMPLEX (25 proc.), ELKOP (20,7 proc.), DSS (17,3 proc.), BIOTON (14,3 proc.) i CASHFLOW (12,7 proc.).