Z sondażu Reuters/Ipsos, przeprowadzonego za pośrednictwem Internetu, wynika, że na Romneya jest skłonnych oddać swoje głosy 43 proc. wyborców a na Gingricha 32 proc.

W porównaniu z podobnym sondażem z piątku, Romney, były gubernator stanu Massachusetts i multimilioner, zwiększył przewagę nad Gingrichem, byłym przewodniczącym Izby Reprezentantów, o 3 pkt. procentowe.

"Wydaje się, że na Florydzie szala przechyla się na stronę Romneya" - powiedział Chris Jackson, dyrektor ds. badań opinii instytutu Ipsos.

Analitycy wskazują, że ewentualne zwycięstwo Romneya na Florydzie oznaczałoby, że jego szanse na uzyskanie republikańskiej nominacji znów wzrosły, po niedawnej dotkliwej porażce z Gingrichem w prawyborach w Karolinie Południowej.

Reklama