Środowe wzrosty wsparły przede wszystkim bardzo dobre i nieoczekiwane dane z Europy. Indeks PMI, obrazujący aktywność przemysłu w Niemczech wzrósł w styczniu do 51,0 pkt z 48,4 pkt w grudniu, przekraczając poziom 50 pkt po raz pierwszy od września. Pozytywnie zaskoczyły też te same dane dotyczące całej strefy euro, gdzie indeks PMI dla sektora przemysłu wzrósł w styczniu do 48,8 pkt z 46,9 pkt w grudniu. Analitycy prognozowali wzrost indeksu do 48,7 pkt. Do poprawy nastrojów przyczyniły się także lepsze od oczekiwań dane z sektora przemysłu Chin (wzrost indeksu PMI do 50,5 pkt wobec oczekiwanych 48,8 pkt), jak również zapowiedzi, iż kraj będzie nadal stosował niższą stopę rezerw obowiązkowych w stosunku do mniejszych banków, które udzielają pożyczek małym przedsiębiorstwom.

Przy braku negatywnych impulsów z Europy dolarowi nadal ciążą ubiegłotygodniowe zapowiedzi Fed, że stopy procentowe pozostaną na poziomie bliskim zera co najmniej do końca 2014 roku, a także fakt, że pozostawił on otwarte drzwi do dalszego ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej. W środę, dolara osłabiały dodatkowo rozczarowujące dane płynące z USA. Jak pokazał raport ADP w styczniu w sektorze prywatnym w USA przybyło 170 tys. miejsc pracy wobec oczekiwanego wzrostu o 185 tys. W dół skorygowano ponadto figurę grudniową z 325 tys. do 292 tys. Po godz. 16:00 rynek poznał z kolei dane o kondycji amerykańskiego przemysły. Indeks ISM wyniósł w styczniu 54,1 pkt wobec oczekiwanych 54,5 pkt.

Niemniej, ciągłe obawy o Grecję, a także o sytuację w Portugalii, która może być zmuszona pójść śladami Aten i zrestrukturyzować swoje zadłużenie, ograniczają skalę aprecjacji euro wobec dolara. Jak już wskazywaliśmy we wcześniejszych raportach, o kontynuacji rozpoczętej w tym miesiącu aprecjacji euro będzie można mówić dopiero po przełamaniu oporu na 1,325 USD. W takiej sytuacji będzie można myśleć o teście poziomów 1,33-1,34 USD. Silne wsparcie to nadal strefa w okolicach 1,303 USD.

Poprawa nastrojów na europejskich giełdach, silne umocnienie euro w relacji do dolara oraz dobre dane makroekonomiczne z Polski, to z kolei główne czynniki stojące za środowym umocnieniem złotego. Wzrost indeksu PMI do 52,15 pkt w styczniu z 48,8 pkt w grudniu ub. roku świadczyć może o tym, że nasz przemysł wrócił na ścieżkę wzrostu i nie stanie już na drodze do ewentualnego podwyższenia stóp procentowych przez RPP. Zwiększająca się atrakcyjność złotego przekłada się na coraz głębszy spadek kursu EUR/PLN – w środę podczas handlu w Europie notowania euro spadły poniżej 4,185 PLN. Sesja azjatycka poprawiła jeszcze ten wynik sprowadzając wspólną walutę do blisko 4,16 PLN.

Reklama

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.