„Od rana na skutek między innymi spadków na eurodolarze złoty znów tracił na wartości. Bardziej widoczne to było na parze USD/PLN, która po zejściu do okolic 3,1170 na początku wtorkowej sesji powróciła powyżej wartości 3,13. W miarę rozkręcania się handlu i dalszego osuwania się pary EUR/USD cena dolara szła w górę. Przyspieszenie nastąpiło po publikacji danych makroekonomicznych najpierw z USA, później zaś z Polski, gdzie inflacja konsumencka wyniosła 4,3% r/r, o 0,2% więcej niż oczekiwano" – podsumował Michał Mąkosa z FMCM.

Zaznaczył również, że w przypadku pary EUR/PLN pierwsza część notowań przebiegała bardziej stabilnie. Kurs z umiarkowanymi odchyleniami oscylował wokół poziomu 4,11. „Dopiero wyższy odczyt tempa wzrostu cen dóbr i usług konsumpcyjnych przyczynił się do wzrostów ceny euro, która przebiła poziom oporu na 4,1250. W końcówce sesji europejskiej rodzima waluta nadal traciła na wartości, mimo zatrzymania spadków na głównej parze" – dodał Mąkosa.

We wtorek po godz. ok. 17. euro kosztowało 4,1163 zł, a dolar 3,1403 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,3106. We wtorek po godz. ok. 10. euro kosztowało 4,1107 zł, a dolar 3,1313 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,3128. W poniedziałek ok. godz. 17:28 za jedno euro płacono 4,1161 zł a za dolara 3,1304 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3146.