Grupa B: Portugalia - Holandia 2:1 (1:1)

Bramki: 0:1 Rafael van der Vaart (11), 1:1 Cristiano Ronaldo (28), 2:1 Cristiano Ronaldo (74).

Żółta kartka - Portugalia: Joao Pereira. Holandia: Jetro Willems, Robin van Persie.

Sędzia: Nicola Rizzoli (Włochy). Widzów 37 445.

Reklama

Portugalia: Rui Patricio - Joao Pereira, Bruno Alves, Pepe, Fabio Coentrao - Raul Meireles (72. Custodio), Joao Moutinho, Miguel Veloso - Nani (87. Rolando), Helder Postiga (64. Nelson Oliveira), Cristiano Ronaldo.

Holandia: Maarten Stekelenburg - Gregory van der Wiel, Ron Vlaar, Joris Mathijsen, Jetro Willems (68. Ibrahim Afellay) - Rafael van der Vaart, Nigel de Jong, Wesley Sneijder, Arjen Robben - Klaas-Jan Huntelaar, Robin van Persie.

Holendrzy po porażkach z Danią (0:1) i Niemcami (1:2) potrzebowali zwycięstwa co najmniej dwoma bramkami, by zachować szansę na awans do ćwierćfinału. Ofensywnie ustawieni "Pomarańczowi" - z Robinem van Persiem i Klaasem-Janem Huntelaarem w podstawowym składzie - rozpoczęli z dużym animuszem. Już w 11. minucie wynik spotkania otworzył Rafael van der Vaart. Pomocnik Tottenhamu Hotspur popisał się pięknym strzałem zza pola karnego.

Na boisku piłkarze obu drużyn nie przebierali w środkach. Włoski sędzia Nicola Rizzoli w pierwszej połowie 18 razy przerywał grę z powodu fauli. Dla porównania, w pierwszych 45 minutach równoległe toczonego spotkania Dania - Niemcy było tylko osiem przewinień. Portugalia grała z Holandią m.in. w 1/8 finału mistrzostw świata w 2006 roku. Piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego wygrali wtedy 1:0, a sędzia pokazał wtedy aż 16 kartek, w tym cztery czerwone.

Z upływem czasu rosła przewaga Portugalczyków. W 15. minucie próbkę swoich możliwości pokazał Cristiano Ronaldo, po którego strzale piłka otarła się o słupek. Trzynaście minut później najdroższy piłkarz świata był już bezbłędny. Dostał idealne podanie od Joao Pereiry i w sytuacji sam na sam nie dał szans Maartenowi Stekelenburgowi.

Przed przerwą bliski szczęścia był jeszcze Nani, a także ponownie Ronaldo, który potężnie uderzył z 35 metrów. Holenderski bramkarz był jednak na posterunku.

Na początku drugiej połowy tempo gry wyraźnie spadło. Kibice ożywili sie po godzinie gry, gdy do siatki trafił Helder Postiga. Sędzia słusznie odgwizdał jednak pozycję spaloną.

W 72. minucie Portugalczycy powinni byli objąć prowadzenie. Ronaldo pobiegł lewą stroną, wpadł w pole karne, idealnie wyłożył piłkę Naniemu, ale pomocnik Manchesteru United trafił prosto w Stekelenburga. 120 sekund później szczęście opuściło już Holendrów. Tym razem to Nani podał do Ronaldo, a ten pokazał koledze jak wykorzystywać takie sytuacje. Zwiódł Gregory'ego van der Wiela i płaskim strzałem trafił do siatki.

Holendrzy kompletnie stracili wiarę w odniesienie korzystnego rezultatu. "Pomarańczowi" po raz ostatni jedyny pokonali Portugalię 16 października 1991 roku. W niedzielę poderwać kolegów do walki próbował jeszcze van der Waart, ale trafił w słupek.

W końcówce blisko skompletowania hat-tricka był Ronaldo, ale jemu także na drodze stanął słupek. Portugalia dzięki zwycięstwu awansowała do ćwierćfinału. W nim 21 czerwca na Stadionie Narodowym w Warszawie zmierzy się z Czechami.