"Jesteśmy optymistami w sprawie uzyskania pomocy finansowej, jakiej potrzebujemy dla dokapitalizowania banków, czy to poprzez umowę dwustronną, czy to poprzez mechanizm (unijny), EFSF. Sądzimy, że obecnie dzięki nowemu greckiemu rządowi będzie można osiągnąć szybsze porozumienie (w tym kierunku)" - powiedział Sziarlis.

Zgodnie z wymogami stawianymi przez nadzór bankowy, Cypr musi do końca czerwca znaleźć 1,8 mld euro na dokapitalizowanie swego drugiego co do wielkości banku Cyprus Popular Bank, który poniósł znaczne straty w następstwie częściowego umorzenia greckiego długu wcześniej w tym roku.

"Z pewnością kierunek, o jakim myślimy jest taki, że Grecja będzie miała rząd, który utrzyma ją w strefie euro. Jest to bardzo pozytywny rozwój wydarzeń, obraca on w znacznym stopniu wniwecz naciski i niepokoje, jakie mogłyby się pojawić w odniesieniu do systemu strefy euro i Cypru" - dodał Sziarlis.

Jak zaznacza Reuters, cypryjskie banki są silnie zaangażowane w greckie wierzytelności i perspektywa odrzucenia przez nowy rząd Grecji unijnego programu pomocowego była postrzegana na Cyprze jako potencjalna katastrofa, która zwielokrotniłaby koszty ratowania własnych banków. Obawy te zmalały po niedzielnym zwycięstwie wyborczym konserwatysty Antonisa Samarasa, deklarującego utrzymanie przez Grecję współpracy z Brukselą.

Reklama

Sziarlis nie ujawnił, jakie środki będą jeszcze potrzebne Cyprowi poza niezbędną dla dofinansowania Cyprus Popular kwotą 1,8 mld euro. Poinformował, że Nikozja nie wystąpiła jeszcze do EFSF z jakimkolwiek wnioskiem o pomoc, a złoży go tylko wtedy, jeśli będzie to uzasadnione ogólnymi potrzebami gospodarki. Cypr nie ubiega się o nowe fundusze na pokrycie swych potrzeb budżetowych, gdyż wystarczają mu środki z bieżących pożyczek - podkreślił.

"Czas naciska, liczymy godziny do 30 czerwca i gdy ostatni raz to sprawdzałem, pozostało 278 godzin, w ciągu których będziemy musieli zorganizować dokapitalizowanie banków" - powiedział cypryjski minister finansów.

Cypr utracił możliwość zdobywania środków finansowych poprzez sprzedaż obligacji, bowiem na rynku wtórnym rentowność emitowanych przez niego walorów znacznie przekracza 10 proc. Uniknął jednak w ubiegłym roku bankructwa, zaciągając w Rosji kredyt w wysokości 2,5 mld euro.

W ubiegłym tygodniu przedstawiciel rosyjskiego banku centralnego oświadczył, że Rosja jest gotowa udzielić Cyprowi kolejnej pożyczki w wysokości do 5 mld euro.

Rosyjskie ministerstwo finansów poinformowało, że dotychczas nie otrzymało od Cypru wniosku o udzielenie pożyczki.

Na Cyprze, który przyciąga zagraniczne przedsiębiorstwa 10-procentowym podatkiem CIT, zarejestrowane są wielkie rosyjskie koncerny naftowe, metalurgiczne i inne, które część swych środków zdeponowały w miejscowych bankach. "Dlatego Rosja chce w miarę możliwości uniknąć krachu cypryjskiego systemu bankowego" - podkreśla analityk Andriej Czerniawski.