Koalicyjny rząd Grecji konserwatywnego premiera Antonisa Samarasa został zaprzysiężony w czwartek wieczorem. Unia Europejska wyraża gotowość współpracy z nowymi władzami w Atenach.

Przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso podkreślił, że celem współpracy UE z nowym rządem Grecji będzie przywrócenie w tym kraju wzrostu gospodarczego i wzrost zatrudnienia. Do Aten wkrótce powrócą eksperci trojki, czyli KE, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Europejskiego Banku Centralnego.

Konserwatywna Nowa Demokracja (ND) premiera Samarasa jest główną siłą w trójpartyjnej koalicji, w skład której wchodzi jeszcze socjalistyczny PASOK i umiarkowana Demokratyczna Lewica. Koalicja dysponuje 179 miejscami w 300-miejscowym parlamencie.

Resort finansów obejmuje prezes Narodowego Banku Grecji Wasilis Rapanos, ale jego zaprzysiężenie odłożono do piątku, by dotychczasowy minister finansów Jeorjos Zanias mógł w czwartek formalnie reprezentować kraj na spotkaniu szefów resortów finansów państw strefy euro w Luksemburgu. Samarasa zaprzysiężono już w środę.

Reklama

Resort dyplomacji objął zastępca szefa ND Dimitris Awramopulos. Ministrem obrony został Panos Panagiotopulos, również z ND.

Gabinet Samarasa jest zdominowany przez jego partię; PASOK i Demokratyczna Lewica zapowiadały, że do rządu prawicowego premiera nie wejdą ich przywódcy ani deputowani. Agencja dpa zwraca uwagę, że wśród ministrów jest jednak kilka znanych osobistości, cieszących się zaufaniem lewicy, takich jak Antonis Rupakiotis (szef resortu sprawiedliwości), Antonios Manitakis (resort reformy administracji) i Ewangelos Liwieratos (środowisko), bliski współpracownik szefa PASOK Ewangelosa Wenizelosa.

Biuro prasowe premiera Samarasa podkreśliło, że rząd zamierza kierować sprawami kraju przez całą czteroletnią kadencję. Koalicja rządząca opowiada się za pozostaniem pogrążonej w kryzysie zadłużenia Grecji w strefie euro, ale zapowiada renegocjacje rygorystycznych warunków, na jakich międzynarodowi kredytodawcy ratują ten kraj przed bankructwem.

W umowie koalicyjnej zapisano, że celem rządu jest wprowadzenie kraju na drogę wzrostu gospodarczego oraz zmiana części wymaganego przez kredytodawców programu oszczędnościowego, ale tak, żeby nie zagrozić "europejskiej orientacji kraju ani jego pozostaniu w strefie euro".

64-letni szef resortu finansów Wasilis Rapanos, ekonomista z wykształcenia, po studiach podyplomowych w Kanadzie, nie chciał przedstawić swoich planów na ratowanie gospodarki kraju do czasu zaprzysiężenia go na urząd. Jednak zdaniem cytowanego przez "Financial Times" źródła Rapanos ma "zdecydowane poglądy w kwestii ściągania podatków oraz walki z unikaniem ich płacenia". "Teraz być może będzie miał okazję, by wprowadzić te pomysły w życie" - dodaje źródło.

W Grecji Rapanos jest też powszechnie znany ze swej działalności w lewicowej grupie oporu, która przeprowadzała zamachy na cele związane z juntą czarnych pułkowników, rządzących Grecją w latach 1967-1974. Został za to skazany na cztery lata więzienia.

Jose Barroso wyraził zadowolenie ze sformowania w Atenach gabinetu Antonisa Samarasa, podkreślając, że ten rząd będzie cieszył się poparciem w parlamencie. "Jestem przekonany, że stanowi to jasny sygnał mówiący o determinacji Grecji, by realizować zobowiązania i pozostać w strefie euro" - oświadczył szef KE.

"Będziemy dalej współpracować z władzami Grecji, by przywrócić w tym kraju wzrost i tworzenie miejsc pracy" - zadeklarował Barroso. Zapowiedział, że w najbliższych dniach do Aten powróci reprezentująca kredytodawców Grecji trojka, która "rozpocznie ocenę tego, co już zostało zrobione i co pozostaje do zrobienia w kwestii podstawowych reform", wymaganych od Grecji w zamian za międzynarodową pomoc finansową.

Źródła w UE zapowiadały w tym tygodniu, że gdy w Atenach powstanie nowy rząd, eksperci KE, MFW i EBC ocenią stan reform w kraju. Najpewniej przyjęte zostanie nowe memorandum, czyli dokument określający reformy i cele fiskalne, jakie Grecja musi spełnić, by otrzymywać pomoc. Dotychczasowe memorandum zakłada, że grecki deficyt ma spaść poniżej dozwolonego pułapu 3 proc. PKB już w 2014 roku, a dług publiczny z obecnych ponad 160 proc. PKB do 116,7 proc. w 2020 roku.

Memorandum przewiduje, że już w ciągu najbliższych tygodni grecki parlament musi uchwalić nowe środki oszczędnościowe w wysokości ponad 11 mld euro do osiągnięcia do końca 2014 roku. Tymczasem Samaras apeluje, by ten okres wydłużyć do 2016 roku i odłożyć w czasie cele fiskalne.

Jak oceniają komentatorzy, nową grecką koalicję czeka wiele problemów do rozwiązania i o jej losie przesądzi sukces albo porażka renegocjacji porozumienia pomocowego z MFW i UE.