Seminarium, które odbyło się w Warszawie, zostało zorganizowane przez polskie Centrum Stosunków Międzynarodowych oraz litewskie Centrum Studiów Europy Wschodniej we współpracy z ambasadą Litwy w Warszawie oraz Biblioteką Publiczną m. st. Warszawy.

Prezes CSM Janusz Reiter otwierając debatę podkreślił, że polsko-litewskie relacje gospodarcze rozwijają się bardzo dobrze, niezależnie od wahań w dialogu politycznym. Zaznaczył jednocześnie, że dla Polski dobre polityczne stosunki z Litwą są kwestią bardzo istotną.

"Te relacje są w Polsce uważane za ważne; jest wielu ludzi, którzy traktują je niesłychanie poważnie i są gotowi zabiegać o to, by były one lepsze. Poza tym jest bardzo wiele dziedzin, w których - niezależnie od tego, czy w danym momencie mamy zbieżne czy też rozbieżne poglądy na taki czy inny temat - możemy i powinniśmy współpracować" - powiedział Reiter.

Wiceminister spraw zagranicznych Litwy Egidijus Meilunas podkreślił, że Polska dla Litwy "była, jest i będzie jednym z najważniejszych partnerów gospodarczych". Do najbardziej istotnych dziedzin tej współpracy - powiedział - należy energetyka i infrastruktura.

Reklama

Meilunas zwrócił też uwagę na pewien - jak powiedział - paradoks polegający na tym, że w okresie, gdy "mówiło się, że stosunki polsko-litewskie są dobre, we wzajemnych relacjach niewiele się działo". "Dziś mówi się o pogorszeniu stosunków, a jednocześnie ich intensywność jest większa" - zauważył.

Zwrócił uwagę, że w ostatnim czasie w Wilnie powołano Forum Dialogu i Współpracy im. Jerzego Giedroycia, którego zadaniem jest zacieśnienie współpracy między różnymi środowiskami Litwy i Polski, a pod koniec maja analogiczna organizacja pod nazwą Forum Dialogu i Współpracy z Litwą powstała w Polsce. 5-7 października założyciele obu grup spotkają się w Druskiennikach, by powołać wspólną organizację Polsko-Litewskie Forum Dialogu i Współpracy im. Jerzego Giedroycia.

Zastępca dyrektora Departamentu Promocji i Współpracy Dwustronnej w Ministerstwie Gospodarki Marek Korowajczyk zwrócił uwagę, że polskie i litewskie media relacjonując wydarzenia dotyczące naszych krajów koncentrują się głównie na kontrowersyjnych aspektach politycznych.

Tymczasem - mówił - relacje gospodarcze są znacznie lepsze. Jak powiedział, jeśli chodzi o małe i średnie przedsiębiorstwa, ta współpraca przebiega bez problemów. "Problem mamy właściwie tylko z Orlenem; staramy się je rozwiązać, ale na razie to się nie udaje" - powiedział. Jak dodał, "tam bowiem, gdzie w grę zaczyna wchodzić coś więcej niż tylko rachunek ekonomiczny, zaczynają się problemy".

Nawiązał do problemów należącej do Grupy Orlen litewskiej spółki Orlen Lietuva (do kwietnia 2009 AB Mazeikiu Nafta), która zajmuje się przetwarzaniem ropy naftowej - jej rafineria znajduje się w okolicy Możejek. Na rentowność spółki wpływają problemy logistyczne.

W 2006 r. rosyjski Transnieft zawiesił dostawy ropy do rafinerii w Możejkach, tłumacząc to awarią odcinka ropociągu "Przyjaźń", którym rosyjska ropa płynęła do przejętej przez Orlen rafinerii. W związku z tym ropa do rafinerii Orlen Lietuva dostarczana jest tankowcami i koleją. Ponadto w 2008 r. państwowe Koleje Litewskie rozebrały część torów na trasie umożliwiającej krótszy i tańszy transport paliw z rafinerii w Możejkach.

Przedstawiciel na Polskę zajmującej się promocją biznesu agencji Versli Lietuva, Vygandas Uksa ocenił, że dzięki wzmocnieniu współpracy biznesowej Polską i Litwa mogłyby stworzyć tandem, który mógłby aspirować do pozycji gospodarczego lidera regionu. Jak mówił, Litwa mogłaby wykorzystać bardzo dobre relacje gospodarcze Polski z Europą Zachodnią; z kolei nasz kraj mógłby skorzystać na silnych relacjach biznesowych Litwy ze Wschodem.

Uksa zwrócił uwagę, że przeważająca część polskiego eksportu trafia do krajów UE (ok. 80 proc.), podczas gdy do krajów Wspólnoty Niepodległych Państw jedynie ok. 8 proc. Z kolei Litwa - mówił - jest znacznie silniej niż Polska związana gospodarczo ze Wschodem; trafia tam aż 30 proc. jej eksportu.