Inwestorzy koncentrowali się przede wszystkim na zaplanowanych na ten tydzień posiedzeniach banków centralnych (Fed, EBC i BoE), z których to największą uwagę przyciągać będzie zapewne spotkanie EBC (w ocenie rynku test wiarygodności czwartkowych wypowiedzi prezesa M.Dragiego, zapewniających o jego determinacji w obronie strefy euro). Po ostatnich komentarzach B.Bernanke i publikacji danych makroekonomicznych z USA (m.in. PKB za II kw.br. na poziomie 1,5% kw/kw), nie ma co liczyć na pośpieszne działania ze strony Fed, które mogłyby dodatkowo deprecjonująco wpływać na notowania dolara. Posiedzenie FOMC zaplanowane jest na środę.

Tymczasem, po piątkowej rozmowie telefonicznej pomiędzy A.Merkel (kanclerz Niemiec) z F.Hollandem (prezydentem Francji), padły zapewnienia, że politycy zrobią wszystko by ratować euro. Na temat wprowadzenia nowych środków mających na celu pokonanie kryzysu zadłużeniowego w strefie euro rozmawiają też M. Draghi i J.Weidmannem (prezes Bundesbanku) oraz Timothy Geithner (sekretarz skarbu USA) i W. Schaueble (niemiecki minister finansów), którzy w oświadczeniu podkreślili już potrzebę dalszej międzynarodowej kooperacji i koordynacji w celu zrównoważenia finansów publicznych, zredukowania globalnych nierówności makroekonomicznych oraz przywrócenia wzrostu gospodarczego.

Fala spekulacji na temat możliwych form ratowania strefy euro nabiera coraz większych rozmiarów, co sprawia, że inwestorzy uważnie wsłuchują się w słowa i deklaracje polityków. Część inwestorów liczy na to, że EBC zdecyduje się ponowić program skupu aktywów, aby obniżyć rentowności obligacji włoskich i hiszpańskich. Jednak zdaniem niektórych taki krok jest mało prawdopodobny ze względu na wciąż silny opór Niemiec. Niemiecki minister gospodarki P.Roesler przestrzegł bowiem EBC przed skupem obligacji na wielką skalę, a rzecznik rządu po raz kolejny powtórzył, że Niemcy są przeciwne wprowadzeniu jakiejkolwiek formy wspólnego długu. Jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez agencję Thomson Reuters na 24 zapytanych dealeów 19 spodziewa się, iż EBC wznowi „zamrożony” program skupu obligacji w ramach programu SMP (10 osób zakłada, że stanie się to już w tym tygodniu), zaś 17 liczy na to, że ESM dostanie licencję bankową. Jednocześnie 20 z 24 ankietowanych nie spodziewa się, aby EBC rozpoczął agresywne działania na rynkach poprzez skup niezabezpieczonego długu. Większość ankietowanych uważa ponadto, że EBC nie przeprowadzi ilościowego łagodzenia polityki monetarnej, tak jak to zrobiła Rezerwa Federalna USA, czy Bank Anglii.

Jak zatem widać rynek oczekuje jeśli nie konkretnych działań, to przynajmniej zapowiedzi ich szybkiej implementacji. Rozczarowanie tonem komentarza M.Draghiego mogłoby skutkować powrotem na rynki finansowe wysokiej awersji do ryzyka prowadzącej do spadku kursu EUR/USD co najmniej do 1,20.

Reklama

Kalendarz makroekonomiczny nie był wczoraj zbyt bogaty, jedynie warte odnotowania publikacje dotyczyły PKB Hiszpanii za II kwartał (zgodny z oczekiwanymi spadek o 1,0% r/r i o 0,4% kw/kw) i indeksu nastrojów w gospodarce strefy euro (spadek w lipcu od 87,9 pkt z 89,9 pkt w czerwcu). Hiszpania, która już w I kwartale br. weszła w recesje, według ekonomistów nie zdoła wyjść z niej do 2013 roku. Dane choć słabe nie miały większego wpływu na rynek, niemniej w połączeniu z pojawiającymi się obawami, że EBC może rozczarować inwestorów podczas czwartkowego posiedzenia mogły też być powodem tego wspomnianego już, lekkiego odreagowania na rynku głównej pary walutowej. Presję na wspólną walutę wywarł także fakt, że w zeszłym tygodniu notowaniom euro nie udało się przebić poziomu oporu na 1,2325 USD.

W kraju pierwszy dzień tygodnia złoty rozpoczął spokojnie w okolicach poziomów z końca piątkowego handlu. W ciągu dnia niewielkie wahania kursu ustabilizowały parę EUR/PLN w przy wsparciu na 4,11. W tym tygodniu kalendarz publikacji krajowych jest pusty, stąd uwagę inwestorów nadal będzie przyciągać przede wszystkim przebieg wydarzeń nas świecie. A tutaj, obok posiedzeń banków warte uwagi będą szczególnie piątkowe publikacji z rynku pracy w USA. Im słabsza od odczekiwać dana (szczególnie stopa bezrobocia), tym większe będą szanse na dalsze wzrosty pary EUR/USD. W międzyczasie poznamy też wskaźniki koniunktury i nastrojów z Europy. A już dzisiaj opublikowane zostaną dane inflacyjne z Niemiec i USA oraz indeks cen domów S&P/CaseShiller, indeks Chicago PMI i indeks nastrojów konsumentów.

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.