Jak mówił, w jego ocenie na politykę demograficzną składają się: polityka prorodzinna, polityka rynku pracy, emerytalna i związana z szeroko rozumianymi problemami społecznymi. Jak dodał, jeśli chodzi o politykę prorodzinną, to od wielu lat w Polsce dochodzi do dyskryminacji podatkowej osób wychowujących dzieci, decydujących się świadomie na utrzymywanie rodziny. Podkreślił, że w innych państwach są przykłady, gdy polityka rodzinna przyniosła pożądany efekt, ale i takie, gdzie go nie było, mimo sporych nakładów.

"Powinniśmy nadal zastanawiać się nad kwestiami odpisu od podatku PIT kwot związanych z wychowywaniem dzieci. Powinny być progresywne wraz ze wzrostem liczby dzieci" - mówił Kluza. Zauważył jednak, że rozwiązanie takie powinno być rozszerzone np. na samozatrudnionych. Powinno dotyczyć podatników a nie typu opodatkowania - wyjaśnił. Według Kluzy, powinna też istnieć możliwość rozliczania tych odpisów w czasie ze względu na możliwą niestabilność dochodów.

Dodał też, że poważną bolączką jest dziś aktywizacja na rynku pracy i poprzez niższe koszty, czyli obniżoną składkę na ZUS dla młodych, można by zmniejszyć ryzyko wykluczenia w tej grupie, gdzie bezrobocie jest najwyższe.

Społeczny doradca prezydenta Jerzy Osiatyński ocenił natomiast, że dyskusja o odpisach podatkowych na dzieci dotyczy wąskiej grupy podatników, którzy w ogóle nie potrzebują takich rozwiązań. W jego opinii dyskryminacją jest natomiast niemożność odzyskania tych odpisów przez np. płacących bardzo niskie podatki, albo nie płacących w ogóle, np. rodzin wiejskich.

Reklama

Wiceprezes PiS Beata Szydło zapewniała, że propozycje partii zakładają możliwość przekładania na później rozliczenia nieodzyskanych z powodu niskiego dochodu odpisów na dzieci. Rozważamy odliczenie dla rodzin wiejskich - dodała.

Prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego Elżbieta Mączyńska oceniła, że w polityce społecznej mnóstwo pieniędzy zmarnowano poprzez ich złą alokację. Wszystkie badania na świecie pokazują, że nie ma bardziej efektywnego inwestowania w rodzinę niż inwestowanie w przedszkola. Alokacja środków na politykę prorodzinną przez ostatnie 23 lata była zła - powiedziała.

B. wiceminister finansów Cezary Mech mówił, że utworzenie efektywnej polityki prorodzinnej, generowanie miejsc pracy w kraju, a nie za granicą i optymalizacja wydatków budżetowych to kluczowe wyzwania stojące przed Polską. Według niego, potrzebna jest diagnoza, co zrobić, żeby zmotywować pracodawców, aby dające największą wartość dodaną miejsca pracy powstawały w Polsce. W jego ocenie, jednym ze środków mogłoby być zmniejszanie obciążeń podatkowych dla tych, którzy generują rozwój.

>>> Zobacz też: Debata ekonomiczna PiS: Jarosław Kaczyński "z pokorą" wysłucha ekonomistów