Chmura umożliwia gromadzenie i użytkowanie danych na serwerach sieciowych (a nie na własnym dysku), do których można sięgnąć z dowolnego komputera podłączonego do internetu. Dane te (np. zdjęcia) można udostępniać innym użytkownikom sieci. Usługi tego typu oferują m.in. Amazon, Google i Microsoft. Użytkownicy często korzystają z nich nieświadomie, np. przez pocztę elektroniczną lub Facebooka.

"Chmury obliczeniowe mają wielki potencjał, mogący pobudzić unijną gospodarkę" - powiedziała w czwartek na konferencji prasowej komisarz UE ds. agendy cyfrowej Neelie Kroes. Dodała, że warunkiem jest, by użytkownicy zrozumieli sposób ich działania oraz zaufali im. "Bez przedsięwzięć na poziomie UE pozostaniemy zamknięci w krajowych fortecach i ominie nas szansa na miliardowe zyski" - podkreśliła.

Na razie rozwój rynku chmur obliczeniowych w UE jest spowolniony, bo użytkownicy nie mają pewności co do tego, gdzie ich dane są przechowywane, kto odpowiada z ich ewentualne utracenie oraz czy chroniona jest ich prywatność. Dlatego - uzasadniała Kroes - Komisja Europejska podjęła działania w trzech kierunkach.

"Po pierwsze, standardy i certyfikaty pomogą użytkownikom ocenić i porównywać usługi. Po drugie, wzór warunków kontraktów będzie regulował, jak dane są wykorzystywane w chmurze i kto za nie odpowiada. Po trzecie, europejskie partnerstwa przyczynią się do pobudzenia siły nabywczej sektora publicznego i ukształtują rynek" - wymieniła.

Reklama

KE chce pobudzić rynek zwiększając zaufanie konsumentów poprzez wsparcie dla dobrowolnych unijnych systemów certyfikowania dostawców usługi cloud computing (lista systemów ma powstać do 2014 roku), opracowanie i wdrożenie wzoru "bezpiecznego i uczciwego" kontraktu na te usługi (w tym celu ma powstać unijna grupa zadaniowa) oraz wspieranie tworzenia europejskich partnerstw krajów UE z przemysłem IT. Mają one opracować wspólne wymogi do przetargów publicznych na usługi cloud computing, co z kolei przyczyni się do kształtowania oferty rynkowej pod kątem tych kryteriów, także dla sektora prywatnego.

Jak tłumaczyli urzędnicy KE chodzi o stworzenie pewnego prototypu usług, który będzie mógł być powielany w krajach UE. KE przeznaczyła na ten cel 10 mln euro z unijnych funduszy. Takimi unijnymi partnerstwami są zainteresowane m.in. Niemcy i Holandia; niektóre kraje rozwijają już takie projekty na własną rękę m.in. Francja (Andromede), Wielka Brytania (G-Cloud) i Niemcy (Trusted Cloud).

Przede wszystkim jednak - jak zauważa KE - konieczne jest ujednolicenie standardów technicznych, by zwiększyć kompatybilność programów operacyjnych i interfejsów, ułatwić przenoszenie danych z jednej chmury do drugiej oraz poprawić transparentność działania tego sektora. KE chce, by standardy takie zostały zidentyfikowane w przyszłym roku, a pod koniec 2013 roku ma powstać raport z postępów, a KE może nawet wystąpić z propozycjami legislacyjnymi.

Urzędnicy KE przyznają, że rynek ten w UE jest bardzo podzielony i mało dynamiczny w porównaniu do Stanów Zjednoczonych oraz że utrudnieniem jego rozwoju w Europie jest m.in. brak jednolitej ochrony danych osobowych w krajach UE. Taką ochronę zaproponowała już KE. Ponadto na rynku UE jest mała konkurencja, która nie wymusza wzbogacania oferty dla klientów i zapewniania im najwyższego bezpieczeństwa. Z drugiej strony firmy nie mają zapewnionego bezpieczeństwa prowadzenia biznesu na poziomie paneuropejskim ze względu na zróżnicowane wymogi i przepisy.

KE wyliczyła, że pobudzenie sektora cloud computing w UE mogłoby przynieść 2,5 mln nowych miejsc pracy i 160 mld euro PKB do 2020 roku.