Zmiana w wysokości podatku od dochodów osobistych (Irpef) dotyczy dwóch pierwszych progów; zostaną one od przyszłego roku zmniejszone z 23 do 22 procent i z 27 do 26 procent.

Jednak, jak zauważa się, decyzja ta odbyła się kosztem podniesienia podatku VAT o jeden punkt procentowy od 1 lipca przyszłego roku; z 10 do 11 i z 21 do 22 procent. Jego wprowadzenie opóźniono natomiast o sześć miesięcy.

"Możemy namacalnie przekonać się, że dyscyplina budżetowa opłaca się" - powiedział premier Mario Monti po wielogodzinnych nocnych obradach rządu, podczas których opracowywano szczegóły projektu.

"Nasza dyscyplina pozwoliła nam na zejście z drogi pogorszenia sytuacji wraz z podnoszeniem podatków, jak miało to miejsce w innych krajach" - oświadczył szef rządu. "Mamy nadzieję, że Włosi zobaczą w tych decyzjach, że to nie jest tylko zmiana kursu , ale że sam ten kurs ma sens" - dodał.

Reklama

Media podkreślają, że decyzja o obniżeniu podatków od dochodów osobistych jest zaskoczeniem, bo wcześniej rząd dementował pojawiające się pogłoski o takich planach.

"Myśleliśmy o tym od miesięcy, ale jesteśmy dobrzy, bo udało nam się utrzymać to w tajemnicy"- oświadczył usatysfakcjonowany minister finansów Vittorio Grilli na konferencji prasowej.

Rząd potwierdził wcześniejsze zamiary objęcia od przyszłego roku podatkiem od nieruchomości dóbr kościelnych z wyjątkiem miejsc kultu.

Planuje się również oszczędności w służbie zdrowia na sumę 1,5 miliarda euro, które gabinet Montiego chce uzyskać poprzez redukcję wydatków na zakupy, usługi i sprzęt medyczny.

O miliard euro zmniejszone zostaną nakłady na poszczególne regiony i utrzymanie ich władz. Już protestują one przeciwko tym założeniom. Rozwiążmy regiony, skoro nie są potrzebne - mówią lokalni politycy, sprzeciwiający się tym oszczędnościom.

W projekcie znalazło się również postanowienie o ograniczeniu oświetlenia budynków użyteczności publicznej.

Minister finansów Vittorio Grilli szacuje, że realizacja wszystkich przyjętych postanowień na rzecz redukcji deficytu budżetowego może przynieść około 10 miliardów euro. Celem rządu jest zrównoważenie budżetu w 2013 roku.

Włoskie związki zawodowe podzielone są w ocenie rządowego projektu. Podczas gdy centrowa centrala Cisl mówi o przełomie w sprawie podatków i "dobrym sygnale", lewicowa Cgil uważa, że w planach tych "jest więcej kija niż marchewki".