Forsowany przez resort skarbu pomysł spółki inwestycyjnej działającej na rzecz wzrostu gospodarczego to synteza pomysłów, które od miesięcy krążą po Brukseli. Fundusz Wzrostu, lewarowanie, obligacje inwestycyjne czy nowa rola Europejskiego Banku Inwestycyjnego omawiane były w UE przez ostatnie pół roku. Właśnie wtedy zaczęto kwestionować w Europie cięcia i stawiać na wzrost. Donald Tusk pod tym względem nie jest ani nowatorski, ani kontrowersyjny. Doskonale wpisuje się w unijny główny nurt.
Już w maju Europejski Kongres Finansowy w Sopocie domagał się powołania funduszu wspierającego inwestycje infrastrukturalne. Jego zwolennikiem jest szef Rady Gospodarczej przy premierze Jan Krzysztof Bielecki. Pierwotny projekt autorstwa prof. Leszka Pawłowicza przewidywał utworzenie funduszu, do którego zostałyby wniesione akcje spółek Skarbu Państwa. Chodziło o użycie akcji państwowych firm do gwarantowania inwestycji w beton.
Dziś resort skarbu chce iść dalej. Działający w ramach projektu MSP bank BGK mógłby nie tylko używać aktywów do gwarancji inwestycji, ale także ich kredytowania. Dodatkowo spółka Inwestycje Polskie ma sama finansować inwestycje. – To dobry pomysł – komentuje zapowiedzi resortu skarbu prof. Pawłowicz. Zwraca uwagę, że podobne instytucje istnieją w innych krajach, np. niemiecki Kreditanstalt fuer Wiederaufbau. Ten bank powstał po wojnie, by wykorzystać pieniądze z planu Marshalla do odbudowy Niemiec ze zniszczeń. Systemy gwarancji uruchomili też Brytyjczycy i Francuzi. Rząd Wielkiej Brytanii ogłosił w lipcu program wsparcia inwestycji infrastrukturalnych poprzez gwarancje rządowe z limitem do 40 mld funtów, we Francji system gwarancji PPP uruchomiono w ramach pakietu antykryzysowego w 2009 r. Specjalne fundusze gwarancyjne istnieją od 1995 r. w Korei Południowej – Korea Infrastructure Credit Guarantee Fund i od 2010 r. Indonesia Infrastructure Guarantee Fund w Indonezji. Koreański gwarantował m.in. budowę autostrad i dróg ekspresowych, a indonezyjski elektrowni.
To, co różni Inwestycje Polskie od wymienionych, to zwielokrotnienie możliwości finansowych przez mechanizm dźwigni finansowej. Resort skarbu ma do przekazania do BGK i spółki Inwestycje Polskie akcje wartości od 15 do 20 mld zł. Na bazie tych pieniędzy zostaną uruchomione gwarancje, akcja kredytowa i finansowanie inwestycji na poziomie minimum 40 mld zł. Z informacji DGP wynika, że resort wartości inwestycji szacuje w przyszłym roku na 10 mld zł. Rok później na 20 mld.
Reklama
Resort skarbu zainspirował się głównym nurtem gospodarczych pomysłów Unii Europejskiej. W warunkach oszczędności budżetowych system lewarowania ma być podstawowym instrumentem stymulowania wzrostu w Unii Europejskiej. W szczególności będzie to możliwe dzięki wzmocnieniu Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI). Agencje ratingowe podają, że EBI zachowa najwyższą (AAA) notę ryzyka kredytowego, jeśli udzielone przez niego kredyty pod zastaw gwarancji państw UE nie będą przekraczały ośmiokrotności jego kapitału. To oznacza, że zwiększenie kapitału banku o 12 mld euro pozwala na wsparcie biznesu kwotą 96 mld euro. EBI ma być także zaangażowany w inny sposób lewarowania ograniczonych środków finansowych: tzw. project bonds (obligacji inwestycyjnych). W projekcie budżetu UE na lata 2014 – 2020 zapisano na ten cel 4 mld euro. Tyle państwa UE miałyby przeznaczyć na udzielenie gwarancji kredytowych pod projekty integracji infrastruktury energetycznej i transportowej o znaczeniu ogólnoeuropejskim (TEN). Dzięki opisanemu wyżej efektowi mnożnikowemu w ten sposób UE chce sfinansować projekty o wartości kilkudziesięciu miliardów euro.
10 mld zł mają wynieść dzięki BGK i nowej spółce inwestycje w 2013 r.
20 mld zł mają wynieść dzięki BGK i nowej spółce inwestycje w 2014 r.
40 mld zł docelowa wartość inwestycji dzięki zmianie sposobu wykorzystania akcji państwowych firm