Korea Południowa to perła na morzu globalnego kryzysu. Kraj, który mocno odbił się od dna i wskoczył na wyżyny gospodarczego rozwoju.

15 lat temu Kang Man Soon zalewała się łzami, kiedy oddawała rządowi swoją złotą, ślubną obrączkę. Podobnie jak miliony innych koreańskich obywateli, którzy zrzekali się swoich wartościowych, rodzinnych pamiątek, aby przyczynić się do podniesienia poziomu rezerw swojej ojczyzny. Było to w trudnych czasach kryzysu finansowego, jaki dotknął całą Azję.

„To dzięki tej kosztownej lekcji, którą zdołaliśmy pojąć w odpowiednim czasie, potrafimy przygotować się na każdy następny kryzys”, powiedział Kwon Dae Young, który nadzorował wprowadzenie zagranicznego kapitału do banków jako minister finansów w 1997 roku. „Koreańskie firmy mają teraz dużo zdrowsze bilansy a rząd jest wspierany solidnymi pokładami zagranicznych rezerw walutowych”.

"Nie mogliśmy tak po prostu pozwolić naszemu krajowi zbankrutować. Nie po tylu poświęceniach i ciężkiej pracy, którą włożyliśmy, aby ratować go przed japońskim kolonializmem i wojną domową” – mówi Kang. "Teraz nasza gospodarka jest dużo większa i silniejsza, nasze samochody, produkty i piosenki popowe są znane na całym świecie” - dodaje. W tym roku jej mąż dotrzymał obietnicy złożonej przed laty - na 60 urodziny podarował żonie pierścionek z jedno-karatowym diamentem, jako rekompensatę za tamtą złotą obrączkę.

Reklama

W tym roku wzrost PKB Korei Południowej może przewyższyć dokonania innych bogatych azjatyckich tygrysów. Trzy agencje ratingowe podniosły rating koreańskiego długu, podkreślając jednocześnie, że kraj ten jest bardziej odporny na rynkowe załamania niż inne na podobnym poziomie rozwoju.

Od czasów załamania w latach 1997-98, Korea podniosła się z zapaści i pokonała kryzys w niebywały sposób - lepiej niż robi to większość współczesnych, zaawansowanych gospodarek. Rynek giełdowy wzrósł tu pięciokrotnie, na czele z kilkoma globalnymi spółkami, które budują potęgę kraju.

Gospodarka Korei to przede wszystkim Samsung Electronics. Spółka produkuje obecnie prawie jedną czwartą telefonów komórkowych na świecie. Inni koreańscy liderzy odnoszą nie mniejsze sukcesy. Hyundai Motors wspólnie z Kia Motors są najbardziej dochodowymi koncernami wśród sześciu największych globalnych producentów aut.

Jasny punkt na mapie świata

„Myślę, że gospodarka Korei Południowej przyspieszy o około 4,8 proc. w ciągu najbliższej dekady, co oznacza, że kraj będzie sukcesywnie odnotowywać wzrost PKB per capita i tym wyróżnia się na tle Japonii i krajów europejskich”, powiedział Jim O’Neil, prezes Sachs Asset Management.

Międzynarodowy Fundusz Walutowy przewiduje, że wszystkie cztery największe gospodarki Azji (tzw. azjatyckie tygrysy) wzrosną na koniec 2012 r. o 2,7 proc. (Japonia -2,2 proc., Hong Kong – 1,8 proc. a Singapur – 2,1 proc.).

Jednak to właśnie Korea Południowa w opinii inwestorów jest "światełkiem nadziei" w rozwiniętym świecie – z Japonią, której eksporterzy są skrępowani przez silnego jena, Europą obciążoną długiem i USA z bezrobociem sięgającym prawie 8 proc. - pisze Bloomberg. Narodowy dochód brutto na mieszkańca wyniósł tu w ubiegłym roku 20,8 tys. USD (przy tym wciąż jest on większy w Japonii – 45,1 tys. USD oraz w Hong Kongu – 35,1 tys. USD, jak podają dane Banku Światowego.)

Dzięki swojej elastyczności Korea Południowa zaskarbiła sobie miano bezpiecznej przystani na rynku obligacji, gdzie inwestorzy pod koniec ubiegłego miesiąca trzymali 88,3 bln wonów w papierach denominowanych w lokalnej walucie – dwa razy więcej niż w 2009 roku, jak mówią dane krajowego nadzoru finansowego.

Won umocnił się w tym roku o 5,6 proc. do 1000 za dolara. Jest trzecią najlepiej rokującą walutą wśród 11 walut krajów azjatyckich. Szacunki Bloomberga mówią, że do końca tego kwartału won zyska kolejne 0,6 proc. „Ta waluta jest formalnie niedowartościowana”, powiedział Eric Stein, manager w Eaton Vance Management z Bostonu. Według niego powoli, ale sukcesywnie będzie się umacniać.

Czebol – recepta na gospodarczy sukces

Skąd ten sukces Korei? Być może przyczyniły się do niego gigantyczne państwowe spółki, które nie są podobne w swojej strukturze do żadnych innych na świecie. W tym roku podczas Detroit Motor Show, Hyndai’s Elantra został wybrany północnoamerykańskim samochodem roku, a smartfon Samsung Galaxy przyczynił się do obalenia 14-letniego panowania Nokii jako największego producenta telefonów komórkowych.

Przemysłowe osiągnięcia kraju są wspierane przez duże, rodzinne konglomeraty połączone ze sobą gęstą siecią holdingów. W Korei jest nawet specjalna nazwa dla takich spółek – "chaebol", po polsku "czebol". Według definicji jest to rodzinny konglomerat składający się z wielu spółek zjednoczonych wokół jednej centralnej firmy. Jest on kontrolowany przez jedną rodzinę i zawsze silnie powiązane z rządem – jak podają internetowe słowniki. Podobna forma biznesu istnieje w Japonii. Z tym że czebol, w przeciwieństwie do japońskich odpowiedników (keiretsu), nie są w posiadaniu banków.

Skala wielkości tego typu spółek, wsparcie ze strony rządu i otwarty dostęp do kapitału wykreowały wielu światowych liderów – np. Samsunga na rynku komórek i płaskich ekranów, czy Hyundai Heavy Industries na rynku stoczniowym.

„Korea ma liczne przewagi na tle innych krajów takie, jak silny krajowy rynek i efekt skali, który pomaga sektorowi technologii i całej gospodarce rosnąć”, powiedział Alaistair Chan, ekonomista z Moody’s w Australii. „Myślę, że Korea jest teraz w całkiem dobrym położeniu, które pozwoli jej przetrwać globalne spowolnienie”.