To nieprawda, że dyplom szkoły wyższej nie pomaga w znalezieniu pracy – przekonuje Business Insider.

Amerykański portal powołuje się na badania firmy konsultingowej McKinsey & Company. Według niej jednym z najważniejszych trendów nadchodzących dziesięcioleci będzie niedostatek wysoko wykwalifikowanych pracowników, który dotknie wszystkie gospodarki wysokorozwinięte.

>>> Czytaj też: Kto jest najszczęśliwszy w pracy – i dlaczego?

Bogate kraje wykształcą za mało absolwentów uczelni wyższych – pracowników poszukiwanych przez biznes. Zdaniem McKinsey & Company może ich brakować nawet 18 mln we wszystkich rozwiniętych gospodarczo państwach. Nadpodaż dotyczyć będzie natomiast pracowników ze średnim wykształceniem. Wobec zapotrzebowania rynku będzie ich za dużo o trzydzieści kilka milionów.

W przypadku pracowników o niskich kwalifikacjach popyt nieznacznie przewyższy podaż. Na rynku pracy będzie o 1 mln za mało pracowników z wykształceniem co najwyżej podstawowym – przewiduje McKinsey & Company.

Reklama

>>> Zobacz też: Polskie uczelnie biedują, bo nie mogą się nauczyć kapitalizmu