Jesteśmy wciąż jednym z najmniej zrobotyzowanych krajów w Europie – wynika z najnowszego raportu międzynarodowej federacji robotyki IFR. Wskaźnik tzw. gęstości robotyzacji (liczba urządzeń przypadająca na 10 tys. pracowników przemysłu) w naszym kraju jest bardzo niski. Kształtuje się bowiem na poziomie 12. Tymczasem na świecie sięga średnio 51. U naszych sąsiadów w Czechach jest na poziomie 42, a w najbardziej zaawansowanych technologicznie krajach, tj. Japonii, wynosi aż 300.
– Wskazałbym na koszty inwestycji, a także niepewność co do zbyt zaawansowanej technologii – tłumaczy Konrad Grohs, prezes Fanuc Polska, międzynarodowej korporacji zajmującej się produkcją i dostarczaniem robotów przemysłowych do zakładów produkcyjnych.
Tymczasem roboty przemysłowe w porównaniu z korzyściami dla przedsiębiorcy nie należą do najdroższych dostępnych obecnie technologii. – Są nawet dziesięciokrotnie tańsze niż lasery, które firmy wykorzystują do cięcia – twierdzi Grohs. Przestawienie się na nową technologię jest proste i skuteczne. Według Grohsa wybór pomiędzy decyzją o robotyzacji zakładu czy też rezygnacją z tego pomysłu przypomina ten, czy w pracy posługiwać się kartką i długopisem, czy komputerem. Komputer jest droższy, ale efektywność pracy jest wyższa. Podobnie jest w przypadku robotyzacji.
– Polski przemysł stoi obecnie w obliczu najbardziej sprzyjających warunków do wdrażania robotów przemysłowych – deklaruje Grohs.
Reklama
Koszty siły roboczej nie są już bowiem tak atrakcyjne jak kiedyś. Zresztą dane zebrane na początku grudnia przez GUS dowodzą, że Polska zaczyna wykorzystywać ów potencjał. W 2011 r. nieznacznie, bo o 2,5 proc. zwiększył się odsetek przedsiębiorstw przemysłowych posiadających zainstalowane środki automatyzacji produkcji. Najwięcej badanych podmiotów posiadało linie produkcyjne automatyczne (13,6 proc.) oraz sterowane komputerem (12,7 proc.).
Według ekspertów IFR niezbędna jest dalsza robotyzacja przemysłu, nie tylko w celu zmniejszenia kosztów produkcji i jakości wytwarzanych dóbr. Roboty muszą też w końcu zastąpić ciężką, uciążliwą i szkodzącą zdrowiu pracę ludzką. To akurat nie powinno przerażać pracowników. Z raportu światowej organizacji wynika, że zastosowanie robotów ma wpływ na wzrost miejsc pracy. Eksperci IFR zaznaczają, że dzięki zastosowaniu robotów na świecie przybyło już 8–10 mln miejsc pracy. W ciągu następnych pięciu lat dzięki robotom powstanie dodatkowo od 700 tys. do miliona nowych miejsc pracy.