Prace rekultywacyjne w pierwszej kolejności polegają na niwelacji terenu z odtworzeniem jego pierwotnej rzeźby, uregulowaniem stosunków wodnych i rozplantowaniem uprzednio zdjętej wierzchniej warstwy gleby. W celu przywrócenia wartości użytkowych, na gruntach wykonuje się też zabiegi agrotechniczne, np. nawożenie nawozem organicznym w ilości ok. 3 kg/mkw., wykonanie orki, kultywatorowanie, ewentualne wapnowanie oraz dodatkowe nawożenie nawozem mineralnym, bronowanie oraz zasiew rośliny poplonowej (lucerny, seradeli, nostrzyka lub łubinu lub ich mieszanek z trawami). Zakończony proces rekultywacji terenu wiertni zapewnia jego ponowne użytkowanie rolnicze. Odtworzone też zostaną zatarte granice działek gruntów, a zrekultywowany teren przekazywany będzie właścicielom do użytkowania. Z dotychczasowych doświadczeń wynika, że zrekultywowane tereny nie straciły nic ze swojej wartości z powodu uprzedniego prowadzenia na nim prac poszukiwawczych.

Otoczenie wiertni

Przy wydobywaniu gazu łupkowego najbardziej intensywne działania prowadzone są podczas wiercenia otworu, które trwa zazwyczaj od 4 do 6 tygodni. W tym czasie wzmożony ruch samochodów ciężarowych oraz intensywna praca urządzeń wiertniczych mogą rzeczywiście być uciążliwe dla otoczenia. Dlatego właśnie transport odbywa się w ciągu dnia poza godzinami szczytu, a dla ochrony przed hałasem stawia się dźwiękoszczelne bariery.
Natomiast proces szczelinowania hydraulicznego zajmuje od kilkunastu godzin do kilku dni. Podczas prowadzenia go podwyższone natężenie dźwięków nie jest ciągłe i całkowicie ustaje wraz z rozpoczęciem wydobycia gazu. Minimalna odległość wiertni od zabudowań mieszkalnych oraz normy hałasu wokół wiertni są ściśle uregulowane przepisami. Prace wiertnicze podlegają monitoringowi i kontrolom Inspekcji Ochrony Środowiska. W przypadku przekroczenia warunków korzystania ze środowiska, w tym np. dopuszczalnego poziomu hałasu, inspektorzy mogą stosować kary pieniężne. Rażące naruszenie zasad ochrony środowiska karane jest grzywną, a nawet wstrzymaniem działań instalacyjnych.
Reklama

Standardy szczelinowania

Mieszkańcy terenów, na których trwają poszukiwania gazu łupkowego, często obawiają się, że szczelinowanie zatruwa wodę i glebę. Tymczasem proces szczelinowania hydraulicznego wraz z wydobyciem gazu ziemnego jest sprawdzony i bezpieczny. Zanieczyszczenia mogą pojawić się jedynie w wyniku błędów w procesie wiercenia i cementowania odwiertu lub w wyniku niezachowania zasad dobrej praktyki wiertniczej. W Polsce skały łupkowe zalegają na głębokości ponad 2 tys. m i głębiej. Natomiast pokłady wody pitnej na głębokości najwyżej kilkuset metrów. Przy nadzorze prowadzonym zgodnie z przepisami i przy przestrzeganiu dobrej praktyki wiertniczej nie ma możliwości skażenia wód w trakcie szczelinowania.
Szczelność otworu wiertniczego jest standardem i powszechnie przestrzeganym wymogiem. Dodatkowo, aby ograniczyć możliwość wystąpienia zanieczyszczeń gleb i wód podziemnych w obrębie wiertni, cały jej teren i zbiornik na wodę uszczelniane są nieszkodliwą dla środowiska geomembraną o wysokiej odporności mechanicznej, biologicznej i chemicznej.

Prawda i mity

Przedsiębiorcy prowadzący szczelinowanie spotykają się z przesadnymi obawami, że powoduje ono trzęsienia ziemi. Nie jest to prawdą. Podczas szczelinowania hydraulicznego na skutek powstawania mikroszczelin generowane są mikrowstrząsy, rejestrowane tylko przez specjalistyczne, bardzo czułe urządzenia pomiarowe. Dodatkowo Polska należy do obszarów o niskiej aktywności sejsmicznej. Zgodnie z raportem Państwowego Instytutu Geologicznego (www.mos.gov.pl/ lub www.pgi.gov.pl ) w trakcie szczelinowania hydraulicznego nie zarejestrowano żadnego zjawiska sejsmicznego w postaci trzęsienia ziemi.
Niektórzy boją się, że zużycie wody do szczelinowania doprowadzi do jej niedoborów. Tymczasem nawet duże ilości wody używanej do szczelinowania nie zaburzą bilansu wodnego w Polsce. Możliwość korzystania z ujęć wodnych jest w Polsce ściśle uregulowana prawem i podlega kontroli służb państwowych. Obecnie w kraju wykorzystuje się niespełna 12 proc. zasobów wody. Do jednego zabiegu szczelinowania zużywa się jej średnio 20 tys. m sześc., podczas gdy sama Warszawa potrzebuje ok. 410 tys. m sześc. na dobę. W dodatku po zabiegu część płynu wraca w sposób kontrolowany na powierzchnię (średnio 20–60 proc.) i może być wykorzystywana w kolejnym szczelinowaniu.
Jeśli w ciągu 3–5 lat wykona się w Polsce 200 wierceń ze szczelinowaniem, to rocznie pochłonie to ok. 1 mln m sześc. wody, czyli zaledwie ok. 0,06 proc. łącznego wykorzystania wód podziemnych – wynika z szacunków Państwowego Instytutu Geologicznego.