Jak podaje Państwowy Instytut Sztuki Filmowej, w 2012 r. scyfryzowało się ok. 70 kin, rok wcześniej było ich tylko 40. W 2013 r. na cyfrę przejdzie kilkadziesiąt kolejnych.
Dzięki digitalizacji można też na żywo transmitować premiery oper czy przedstawień teatralnych, np. Teatru Bolszoj w Moskwie. Oczywiście można transmitować także inne wydarzenia, jak chociażby mecze piłki nożnej.
Według sprawozdań składanych do współfinansującego nową technologię PISF po zmianie obroty rosną zazwyczaj o ok. 100 proc.. Na przykład w kinie Wilga w Garwolinie było to 100 proc, w Piaście w Ostrzeszowie ponad 85 proc. Do tej pory na 450 kin zdigitalizowano połowę. Koszt jednej takiej operacji w zależności od wielkości kina waha się od ok. 300 tys. zł do ponad miliona.
– Dla lokalnych kin cyfryzacja to jedyna szansa, by uciec spod topora. Te, które się na to nie zdecydują, nie przetrwają – przewiduje Anna Brzezińska-Czerska, współautorka projektu Wmalymkinie.pl, w ramach którego m.in. sprawdzono ich sytuację ekonomiczną. – Widzowie nie chcieli do nich chodzić, ponieważ nie było tam nowości – dodaje.
Reklama
Jej słowa potwierdza Józef Grabowski, który od 20 lat prowadzi kino Świt w Czechowicach-Dziedzicach. – Taśmy 35 mm już się praktycznie nie używa. Co nam dał projektor cyfrowy? Rok do roku zwiększyliśmy frekwencję o 100 proc. Lepsza jest też jakość filmów, które pokazujemy – wyjaśnia kiniarz. Dodaje, że cyfryzacja to także możliwość prezentowania bardziej zróżnicowanego repertuaru. – Zdarzało się, że np. dystrybutorzy przeznaczali kilkanaście taśm 35 mm na 100 kin. Premiera docierała do nas po kilku tygodniach. Teraz mogę grać film w dniu jego premiery – dodaje.
Choć jakość nowych nośników jest dużo lepsza i w przeciwieństwie do taśmy się nie zużywa (nieważne, czy pokaże się na niej 10, czy 100 filmów), to jednak dla niektórych szum, który dochodził z kabiny projekcyjnej, był kwintesencją magii kina. – Gdy ogłosiliśmy, że zmieniamy projektor, otrzymaliśmy kilka mejli z prośbami, by tego nie robić, bo to zabija urok wyświetlanych filmów. Ale cyfra to nasza przyszłość – przyznaje Grabowski.
Tradycyjne kina, jak z filmu „Cinema Paradiso”, odchodzą do przeszłości. W raporcie prezentowanym przez Wmalymkinie.pl można przeczytać, że 90 proc. prowadzących małe kina ze starą technologią uważa, że cyfryzacja jest niezbędna. W ciągu najbliższych dwóch lat zamierza to zrobić 65 proc. z nich.
70 tyle kin z 450 istniejących przeszło proces cyfryzacji w 2012 r.
5 mln zł przeznaczył PISF na cyfryzację w 2012 r.
100 proc. o tyle wzrastają obroty kin, które przeszły na cyfrę