W Niemczech od początku roku obowiązuje zasada jeden lokal - jeden abonament. Płacić muszą niemal wszyscy, bez względu na to czy mają w mieszkaniu radio albo telewizor. W myśl nowych przepisów opłata należy się bowiem za możliwość dostępu do oferty mediów publicznych. To czy się z niej korzysta nie gra roli. Zmiana zasad naliczania należności za abonament budzi jednak prawne wątpliwości. Wielu ekspertów uważa, że nowe przepisy są niezgodne z konstytucją, bo w rzeczywistości są nowym podatkiem. Potwierdzają to zresztą kolejne ekspertyzy.

Przeciwko wprowadzonym zmianom najgłośniej protestują przedsiębiorcy, którzy najmocniej odczuli je we własnych kieszeniach. Dla firm, posiadających wiele oddziałów, koszty związane z abonamentem wzrosły bowiem nawet o kilkaset procent. Do niemieckich sądów wpłynęły już pierwsze skargi. Niewykluczone, że sprawa trafi do trybunału konstytucyjnego.