Według niego euro upadnie, ponieważ nie jest wsparte unią fiskalną.
„Cały ten pomysł jest skazany na niepowodzenie,” powiedział wczoraj Christensen w siedzibie banku w Dubaju. “Teraz mamy jedno z tych fałszywych rozwiązań, dzięki którym ludzie myślą, że problem jest pod kontrolą lub jest rozwiązywany, a to nieprawda.”
>>> Czytaj również: Wrzesińska: Spadek apetytu na ryzyko
Euro zyskało 8,2 proc. wobec dolara w ciągu ośmiu ostatnich miesięcy i 1 lutego sięgnęło szczytowego poziomu (EUR/USD 1,3711) od 14 listopada 2011 r. Europejski Bank Centralny prognozuje, że gospodarka w strefie euro spowolni o 0,3 proc. w tym roku, a 7 lutego prezes EBC Mario Dragi stwierdził, że aprecjacja wspólnej waluty stwarza zagraża wzrostowi gospodarczemu i może prowadzić do zwiększenia inflacji.
„Sprzedawałbym euro za jakiekolwiek kwoty w okolicy EUR/USD 1,4” powiedział Christensen. Zaznaczył jednak, że nie gra przeciwko wspólnej walucie.
>>> Polecamy: Rostowski: Polska potrzebuje reform zanim przyjmie euro