Przetarg na pasmo 1800 Mhz zdecyduje o zmianie układu sił na rynku mobilnego internetu. Jest on niekorzystny przede wszystkim dla Polkomtela, który na razie jako jedyny oferuje mobilny internet LTE. Teraz jego monopol w tej technologii będą mogli przełamać Play i T-Mobile, które zostały zwycięzcami. UKE wystawił na przetarg 5 pasm po 5 Mhz. Trzy zgarnął Play, dwa – T-Mobile. W sumie zapłacą za nie ponad 900 mln zł. Im później zaczną więc rozkręcać własną sieć, tym lepiej dla sieci Plusa.
Z informacji DGP wynika, że odwołanie od wyników przetargu rozważa zarówno Polkomtel, jak i Sferia. Oferta Polkomtela odpadła, bo nie miała potwierdzenia zgodności z oryginałem jednej z kopii informacji o wydatkach na inwestycje. Z kolei dwie oferty Sferii odrzucono z powodu braku pełnego statutu spółki oraz dokumentów potwierdzających jego zmianę. Z informacji DGP wynika, że prawnicy obu spółek przekonują je, iż uchybienia mogły być uzupełnione w trakcie trwania przetargu, więc decyzję UKE o odrzuceniu ofert można podważyć przed sądem.
Obie spółki nie chcą na razie deklarować, czy złożą odwołania.
Reklama
– Analizujemy sytuację, w krótkim terminie przedstawimy stanowisko spółki – powiedział DGP Dariusz Trzeciak, wiceprezes Sferii. Karty przy orderach trzyma też Polkomtel.
– Decyzję podejmiemy na początku tygodnia – podkreśliła Aleksandra Gieros-Brzezińska, rzeczniczka spółki.
W trudniejszej sytuacji jest Emitel, którego oferty nie przeszły z powodu większej liczby błędów. Brakowało w nich m.in opinii biegłego rewidenta na temat inwestycji w infrastrukturę, kopie nie pokrywały się z oryginałem na wybranych stronach. Pojawił się też błąd w pisowni kwot: 85 mln zł słownie zapisane zostało z błędem „osiem dziesiąt milionów jeden milionów sto pięćdziesiąt tysięcy złotych”. W tym przypadku, twierdzą prawnicy, wygrać będzie trudniej. Ale nie jest to całkowicie niemożliwe. Spółka nie komentuje sprawy.
Analitycy i obserwatorzy spodziewają się, że Polkomtel się odwoła, by zagrać na czas i opóźnić przyznanie pasma konkurentom. Na zwycięstwo w przetargu nie ma szans, bo już dysponuje największą jego częścią. Więcej znaków zapytania występuje w przypadku Sferii. Gdyby nie odpadła z powodów formalnych – twierdzą obserwatorzy – mogłaby dostać punkty za potencjalne zwiększenie konkurencji. Operator ma już rezerwację częstotliwości w paśmie 850 Mhz, na którym także rozpoczął budowę sieci LTE. Czy to wystarczyłoby, aby wyrwać choćby jedno pasmo Playowi lub T-Mobile, zależy jednak także od ceny, jaką zaoferowała spółka. Nie ujawnia jej wysokości.
Nie wiadomo, co zrobi UKE w przypadku, gdyby sąd przyznał rację któremuś z odwołujących się podmiotów. Prawo nie rozstrzyga, czy należy wtedy powtórzyć tylko część przetargu, czy przeprowadzić go od nowa w całości.