Według nich, dzisiejsze dane nie zmieniają oczekiwań co do dalszego spadku dynamiki wzrostu PKB w I kw. br.

>>> Czytaj również: Polacy nadal robią zakupy. Sprzedaż detaliczna lepsza niż oczekiwano

Sprzedaż detaliczna okazała się wyższa niż przewidywali najbardziej optymistyczni ekonomiści w ankiecie ISBnews (ich prognozy wahały się od 2,8 proc. spadku do 2,0 proc. wzrostu w ujęciu rocznym).

Jednak wyjątkowo dobry wynik przypisują oni czynnikom jednorazowym - np. przełożeniu zakupów nowych samochodów na początek roku, kiedy pojawiają się obniżki na pojazdy z poprzedniego rocznika. Zwracają tez uwagę, że łatwiej jest ograniczyć grudniowe nadzwyczajne zakupy (stąd spadek sprzedaży o 2,5 proc. r/r w grudniu) niż codzienne wydatki w poświątecznym miesiącu.

Reklama

Sytuacja gospodarcza nie będzie się poprawiać w kolejnych kilku miesiącach, stąd przewidywania, że wzrost sprzedaży detalicznej nie powinien znacząco przyspieszyć, uważają ekonomiści.

>>> Czytaj również: Belka: Najgorsze już za nami. PKB Polski wzrośnie o 2 proc. w 2013 r.

Analitycy są jednak coraz bardziej podzieleni co do wpływu bieżących danych na decyzje Rady Polityki Pieniężnej obecnie niektórzy sądzą, że RPP w przyszłym tygodniu obniży stopy (choć część sygnalizuje, że może to być ostatni taki ruch), a inni spodziewają się przerwy po czterech miesiącach obniżek.

Poniżej przedstawiamy najciekawsze cytaty z wypowiedzi ekonomistów:

"Pozytywna niespodzianka w odniesieniu do nominalnej sprzedaży detalicznej nie jest w rzeczywistości aż tak duża. Podobnie jak wcześniej w przypadku produkcji przemysłowej, wysoki wzrost jest w znacznej mierze odreagowaniem bardzo słabego grudnia, w którym w ubiegłym roku układ kalendarza sprzyjał wykorzystywaniu urlopów" - główny ekonomista Banku BGK Tomasz Kaczor.

"O ile oczekujemy poprawy w stosunku do bardzo słabej końcówki minionego roku, to biorąc pod uwagę tendencje na rynku pracy oraz nastroje konsumentów trudno oczekiwań silnego odbicia konsumpcji" - ekonomiści Banku Millennium. Według ekonomistów Banku Millennium "[...] głównym źródłem niespodzianki była znaczna poprawa sprzedaży samochodów, która wzrosła o 11,9 proc. r/r wobec spadku o 12,4 proc. r/r miesiąc wcześniej. Prawdopodobnie zatem, gospodarstwa domowe przesuwały kupno auta na nowy rok, aby móc skorzystać z promocji przy wyprzedaży modeli z poprzedniego rocznika."

"Poza wyraźnym odbiciem dynamiki sprzedaży detalicznej w ujęciu nominalnym, zwraca uwagę wyraźnie wyższy niż w miesiącach minionych wzrost sprzedaży w ujęciu realnym, przy jednoczesnym efekcie obniżającego się wskaźnika inflacji zaniżającego wyniki sprzedaży w ujęciu nominalnym" - uważają ekonomiści BOŚ Bank. "Biorąc pod uwagę powyższe tendencje oczekujemy w kolejnych miesiącach spowolnienia dynamiki sprzedaży detalicznej w kierunku 0 proc. - 2,0 proc. r/r przy ponownym oddziaływaniu niekorzystnych efektach sezonowych liczby dni handlowych (choć nie tak silnie jak w grudniu). Zakładając utrzymanie jedynie łagodnych dostosowań na rynku pracy, w kolejnych miesiącach oczekujemy lekkiego przyspieszenia dynamiki sprzedaży detalicznej, przy utrzymaniu osłabionego popytu, niemniej przy wyraźnie niższych bazach odniesienia z uwagi na gwałtowne spowolnienie dynamiki sprzedaży w 2012 r."

"Dość wysoki wzrost sprzedaży detalicznej w styczniu (3,1 proc. r/r) wynikał w dużym stopniu z przesunięcia terminu płatności dopłat dla rolników i nie jest zapowiedzią trwalszego ożywienia popytu konsumentów. Sytuacja na rynku pracy nadal jest trudna, o czym świadczy m.in. wzrost stopy bezrobocia do 14,2 proc., najwyższego poziomu od sześciu lat. Jerzy Hausner z RPP powiedział po dzisiejszej publikacji, że odwrócenie trendu spadkowego w gospodarce może być szybsze. Naszym zdaniem nie sugerują tego ani dane o sprzedaży, ani wcześniejsze o produkcji przemysłowej, zaburzone wpływem jednorazowych czynników." - piszą ekonomiści Banku Zachodniego WBK.

>>> Czytaj również: Glapiński: Czas przerwać cykl rozluźnienia polityki monetarnej