W ramach Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego zajmuje się tym zespół, który przyznaje punkty na podstawie internetowych ankiet wypełnianych przez redaktorów czasopism. Pytania dotyczą m.in. częstotliwości ukazywania się, liczby opublikowanych artykułów, sposobu recenzowania.
Niektórzy redaktorzy w walce o punkty „podkręcają” prawdę o swoich wydawnictwach. Zaniepokojony tymi pogłoskami zespół przeprowadził losową kontrolę, do której wytypowano 200 czasopism. Ankiety około 20 proc. tytułów zawierały – delikatnie mówiąc – nieścisłości. – Redaktorzy podawali między innymi nieprawdziwą liczbę opublikowanych artykułów i odsetek zagranicznych recenzentów – mówi DGP prof. Jerzy Wilkin, przewodniczący zespołu.
W środowisku naukowym można usłyszeć także o innych sposobach na poprawienie swoich szans. – Znam przypadki, w których czasopismo podawało, że każdy artykuł czyta dwóch recenzentów, chociaż wiem, że są czytane tylko przez jednego – mówi DGP anonimowo profesor jednego z uniwersytetów. Redaktorzy deklarują też – niezgodnie z prawdą – regularne ukazywanie się pisma. Kreatywnie podchodzą do kwestii czasu obecności na rynku. – Jedno czasopismo zadeklarowało zgodnie z wymogiem, że ukazuje się od dwóch lat, chociaż numery za 2010 i 2011 r. ukazały się w 2012 – mówi Emanuel Kulczycki, filozof i autor bloga Warsztat Badacza.
Reklama
Dlaczego naukowcy oszukują? Gra idzie o prestiż, bo czasopismo z większą liczbą punktów przyciąga więcej publikacji. Ale też o pieniądze, bowiem władze jednostki naukowej nie będą chciały utrzymywać nisko punktowanego pisma. – Zaistnienie na odpowiednio wysokiej pozycji na liście to jest dla czasopism bardzo często być albo nie być, także tych, które są wydawane przez kilkadziesiąt lat – dodaje Emanuel Kulczycki. Wreszcie liczba punktów czasopisma liczy się przy ocenie jednostek naukowych, a im lepsza ocena, tym wyższe finansowanie.
Prof. Wilkin oprócz wyrywkowych kontroli zapowiada gruntowny przegląd ankiet, który zakończy się we wrześniu. – Fałszerstwa nie mogą być tolerowane – mówi. W arsenale kar zespół oprócz pisemnego upomnienia ma także wykluczenie z listy czasopism na dwa lata. A to oznacza brak punktów i brak pieniędzy.