Bank numer jeden w Polsce szuka partnerów by bardziej zdecydowanie zaistnieć na rynku ubezpieczeń – wynika z informacji DGP. Jak twierdzą nasi rozmówcy, bank rozesłał zapytania w tej sprawie do kilkunastu największych ubezpieczycieli światowych. Wśród nich są MetLife, Axa, czy Alianz. Ale formalnie żadne negocjacje się jeszcze nie rozpoczęły. Jedną z możliwych opcji jest utworzenie spółki joint-venture, ale żadne decyzje jeszcze nie zapadły. Nie jest też przesądzone, co stanie się z innymi podmiotami, których produkty ubezpieczeniowe sprzedaje obecnie PKO BP.

>>> Czytaj też: PKO BP: Renaissance Capital ponownie zalecają "trzymaj"

- Ostateczne decyzje nie zostały jeszcze podjęte, bo wiele zależy też od spodziewanej rekomendacji Komisji Nadzoru Finansowego w zakresie bancassurance – powiedziała nam osoba znająca kulisy sprawy.

- Analizujemy optymalny z punktu widzenia interesów PKO model współpracy w zakresie bankassurance. Jako lider bankowy mamy duży potencjał rozwoju sprzedaży produktów ubezpieczeniowych. Aktualnie współpracujemy z wieloma podmiotami, co być może nie pozwala na osiągnięcie wszystkich korzyści z długoterminowej, strategicznej współpracy we wszystkich obszarach – powiedziała DGP Elżbieta Anders, rzeczniczka PKO BP.

Reklama

>>> Czytaj też: PKO BP: Societe Generale nadal rekomenduje "trzymaj"

Będzie joint-venture?

Jeśli rozmowy zakończyłyby się sukcesem, wspólna spółka PKO BP i zagranicznego ubezpieczyciela byłaby drugim takim rozwiązaniem na naszym rynku, po działającym od kilku lat joint-venture Banku Zachodniego WBK i grupy ubezpieczeniowej Aviva. W 2011 r. zebrała ona prawie 600 mln zł składki i zarobiła na czysto 15,6 mln zł, poprawiając wynik z 2010 r. o 241 proc. - Ten model dosyć dobrze działa – uważa Tomasz Bursa, analityk Ipopema Securities. Według niego, za inicjatywą PKO BP może kryć się pomysł poszerzenia oferty ubezpieczeniowej.

- Na razie banki handlują produktami ubezpieczeniowymi powiązanymi z produktami, które sami sprzedają. Ubezpieczają kredyty, czy karty. Być może tu jest pomysł, by sprzedawać także inne polisy - turystyczne czy życiowe – zastanawia się Bursa.

PKO BP obecnie sprzedaje głównie ubezpieczenia do kredytów. W ubiegłym roku jego przychody z tego tytułu przekroczyły 415 mln zł. Przekracza to 10 proc. rocznego wyniku netto. W przypadku sprzedających ubezpieczenia mniejszych banków –Aliora czy Getinu – udział ubezpieczeń jest jeszcze większy.

Analitycy zwracają uwagę, że to kolejny pomysł PKO BP, który szuka okazji do rozwoju na coraz trudniejszym rynku bankowym. - Tempo wzrostu rynku zdecydowania spada. Kiedyś wolumen kredytów rósł dwucyfrowo, teraz spodziewamy się jednocyfrowego wzrostu. Podmiot tej skali co PKO BP szuka okazji do rozwoju, czyli przejęć i partnerstw strategicznych – tłumaczy Kamil Stolarski, analityk Espirito Santo.

Widać to w wynikach finansowych największego polskiego banku. W czwartym kwartale jego zysk spadł do 874,2 mln zł z 952 mln zł rok wcześniej. W ubiegłym roku zarządowi nie udało się osiągnąć żadnego z zakładanych celów: że suma bilansowa przekroczy w 2012 r. 200 mld zł, kredyty i depozyty przekroczą 160 mld zł, a całoroczny zysk wyniesie 4 mld zł. Bank zarobił na czysto 3,74 mld zł. Analitycy i zarząd banku przyczyny gorszych wyników upatrują w spowolnieniu gospodarczym.

Kamil Stolarski dodaje, że w przypadku ubezpieczeń PKO BP nie musi mieć nawet konkretnego pomysłu, jak prowadzić tę działalność – ważniejsze, by pozyskać znaczącego partnera. Nie wiadomo, czy wśród potencjalnych partnerów PKO BP widzi PZU. – Wydawałoby się, że to naturalny partner. Ale ostatecznie decydują warunki finansowe współpracy. Myślę, że PKO BP mogłoby liczyć na większy udział w marży przy współpracy z partnerem zagranicznym, niż w przypadku PZU, która ma dostęp do podobnej grupy klientów.