Amerykańskie kwity depozytowe Gazpromu straciły 2,9 proc. do 8,25 dolarów za jeden papier w Nowym Jorku, spychając wartość rynkową rosyjskiego monopolisty do 97,7 mld dolarów, czyli najniżej od lipca 2009 roku. W Moskwie akcje spółki spadły do poziomu czteroletniego minimum.

Kontrolowany przez państwo Gazprom potaniał przeszło o jedną trzecią w ciągu minionego roku. Rosnące wydatki firmy, kurczące się zyski oraz perspektywa wypłaty niższej niż zakładano dywidendy zaczyna odstraszać inwestorów.

Akcje Gazpromu są kupowane i sprzedawane w cenie przekraczającej zaledwie 2,9- razy prognozowane zyski. To drugie najtańsze papiery w liczącym 50 spółek rosyjskim indeksie Micex. Stanowią równowartość jednej piątej akcji kolumbijskiej spółki naftowej Ecopetrol, której dzienna produkcja jest 13 razy mniejsza od Gazpromu.

„Dywidendy Gazpromu rozczarowały – to był ostatni cios dla inwestorów – a istnieje ryzyko, że kontrakty firmy zostaną zrewidowane i ceny obniżone, co dalej przyczyni się do spadku zysku netto” – komentuje Aleksiej Kokin, analityk rynku naftowego i gazowego w UralSib Financial Corp. – „Ale jest nadzieja, że kierownictwo spółki zostanie zmienione i to jest jedyna rzecz, która mogłaby wpłynąć na notowania akcji”.

Reklama

Prezydent Władimir Putin podczas gali z okazji 20 rocznicy Gazpromu przypadającej w końcu lutego, wezwał firmę do poprawy wyników i zwiększenia ładu korporacyjnego. W wywiadzie udzielonym w zeszłym miesiącu wiceminister gospodarki Siergiej Bieliakow powiedział, że spółka – kierowana przez Aleksieja Millera niweczy starania zmierzające do zwiększenia nadzoru państwa nad jej wydatkami kapitałowymi.

Rynkowa kapitalizacja Gazpromu spadła z rekordowego poziomu 369 mld dolarów w maju 2008 roku. Ecopetrol, także kontrolowany przez rząd, jest obecnie wyceniany na 112,8 mld dolarów.

Z prezentacji Gazpromu dla inwestorów wynika, że spółka wyprodukowała w zeszłym roku 487 mld m3 gazu naturalnego. Łącznie z wydobyciem siostrzanej firmy Gazprom Nieft, dzienna produkcja rosyjskiego potentata wyniosła, w przeliczeniu na baryłki ropy naftowej, 9,59 mln baryłek. Tymczasem dzienna produkcja kolumbijskiego Ecopetrolu to tylko 754 tys. baryłek.

Kluczową przyczyną takiej pozycji rynkowej Gazpromu jest ład korporacyjny firmy – twierdzi Lew Snykow, partner w Greenwich Capital w Moskwie – „Gazprom zasługuje na to, aby znajdować się wśród spółek o najdroższych na świecie akcjach dzięki swoim zasobom. Jak dotąd jest wśród najmniej cenionych marek w przestrzeni energetycznej”.