Spadek spreadów polskich CDS-ów (ang. credit default swaps), czyli instrumentów, które mierzą koszty ubezpieczenia papierów dłużnych na wypadek niewypłacalności emitenta, jest najgłębszy w porównaniu z 15 rynkami rozwijającymi się w Europie Wschodniej, na Bliskim Wschodzie i w Azji. Wczoraj cena CDS-ów spadła do najniższego poziomu w tym miesiącu - do 81 punktów bazowych, wobec średniej na poziomie 86 pb w zeszłym roku, według danych agencji Bloomberg. Dla porównania, greckie CDS-y dla obligacji pięcioletnich miały wczoraj spread na poziomie 25422 pb, a niemieckie – na poziomie 34 pb.

Negocjacje między Cyprem a jego wierzycielami w zeszłym miesiącu wywołały poruszenie na rynku, ponieważ inwestorzy przestraszyli się, że cypryjski bailout pogłębi kryzys zadłużeniowy na kontynencie. Polski dług jest wyceniany lepiej niż inne dzięki ograniczonym powiązaniom z Cyprem i ogłoszeniu przez resort finansów, że do lipca ma zamiar zrealizować cztery piąte emisji obligacji, uważa Arko Sen, strateg Bank of America Merrill Lynch.

„Polska ma nadal stosunkowo dobre fundamenty, więc w pierwszym etapie pojawienia się ryzyka zazwyczaj radzi sobie lepiej” – powiedział wczoraj Sen. „Tylko wtedy, gdy dochodzi do nagłego kryzysu na dużą skalę w Europie, Polska jest wyceniana niżej niż nieeuropejskie rynki wschodzące, takie jak Brazylia, Meksyk czy Indonezja.”

>>> Czytaj również: Obligacje skarbowe: bańka na polskim rynku długu może wkrótce pęknąć

Reklama

Zwrot z inwestycji w obligacje

Cypr był piątym państwem członkowskim strefy euro, które skorzystało z międzynarodowej pomocy. Umowa z 25 marca przewiduje potrącenia z nieubezpieczonych depozytów. W zamian za to Cypr dostanie 10 mld euro w formie pożyczki z Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Europejskiego Banku Centralnego i Komisji Europejskiej.

Koszt obsługi długu wzrósł np. dla Słowenii, której rząd usiłuje odsunąć widmo bailoutu, a tymczasem polskie papiery dłużne z terminem zapadalności powyżej roku dały zwrot w dolarach w wysokości 5,8 proc. w tym miesiącu. To trzeci najlepszy wynik na świecie, po papierach greckich i węgierskich, według wyliczeń agencji Bloomberg i Europejskiej Federacji Stowarzyszeń Analityków Finansowych.

>>> Polecamy: OECD ostrzega Słowenię. Grozi jej kryzys bankowy

Beczka miodu

Ministerstwo Finansów może po kwietniu sfinansować 70 proc. potrzeb pożyczkowych na 2013 rok wynoszących 145 mld zł, a po całym II kwartale ponad 80 proc., powiedział PAP wiceminister finansów Wojciech Kowalczyk 12 kwietnia.

Szybka realizacja emisji papierów dłużnych w tym roku jest dobra dla sytuacji kredytowej Polski, a jej odporność na kryzys i solidne ramy polityki finansowej uczyniły z polskiego długu bezpieczną przystań, uważa analityk Moody’s Investors Service Jaime Reusche. „Polska odnosi korzyści z posiadania własnej waluty, prognoz wzrostu powyżej średniej i solidnego rządu” - twierdzi z kolei Charles Robertson, główny ekonomista Renaissance Capital. „Taka kombinacja to obecnie rzadkość w Europie i inwestorzy to nagradzają."

Łyżka dziegciu

Polska nie pozostała nietknięta kryzysem w strefie euro. Choć jej gospodarka rozwija się szybciej niż euroland z 17 państwami członkowskimi, to wzrost PKB zwolni do 1,3 proc. w tym roku z 2 proc. w 2012 r., napisał MFW w raporcie opublikowanym 16 kwietnia.

>>> Czytaj więcej: Polska gospodarka słabnie. MFW tnie prognozy wzrostu PKB

Wzrost płac w sektorze przedsiębiorstw okazał się wolniejszy niż przewidywano, co pozwala przewidywać osłabienie popytu konsumenckiego, ostrzega Michał Dybuła z BNP Paribas SA. Słabnąca gospodarka może zmniejszyć przychody podatkowe i pogłębić deficyt budżetowy o 10 mld zł do 45,6 mld zł, uważają ekonomiści Banku Handlowego SA Piotr Kalisz i Cezary Chrapek.