Zarówno w krajach anglosaskich, jak i w kontynentalnej Europie rady nadzorcze odgrywają coraz większą rolę. To zjawisko dotyczy również Polski. W naszych firmach nadzór dostarcza globalnych, międzynarodowych ekspertyz, a bieżące zarządzanie pozostaje w rękach polskich menedżerów. – To bardzo cenna tendencja – ocenia Jarosław Bachowski z Egon Zehnder. – Dzięki niej polskie firmy dowiadują się, jak na świecie wyglądają różne strategie biznesowe – dodaje.
Według niego na razie to zjawisko w mniejszym stopniu dotyczy przedsiębiorstw, których głównym akcjonariuszem jest Skarb Państwa. – Podejmowane już były próby skonfigurowania nadzoru i w tego typu spółkach, ale z taką inicjatywą wychodzili mniejszościowi akcjonariusze – dodaje Bachowski. Skarb Państwa starał się natomiast podwyższyć kompetencje rad nadzorczych, jeśli chodzi o zarządzanie ryzykiem oraz zapewnienie ciągłości zarządzania firmą. W tej drugiej sprawie chodzi przede wszystkim o plany sukcesji zarządów.
Rady nadzorcze biorą też większy niż kiedyś udział w dyskusji na temat kierunków rozwoju biznesu. To ma szczególnie duże znaczenie dla polskich firm, bo w coraz większym stopniu wychodzą w świat. – Rada nadzorcza jest tu naturalnym sparingpartnerem dla zarządu – mówi szef polskiego biura Egon Zehnder.
Doskonalenie nadzoru właścicielskiego będzie jednym z tematów zbliżającego się Europejskiego Kongresu Finansowego w Sopocie. – Zajmiemy się mechanizmami motywowania i kształtowania wynagrodzeń zarządów. Chcemy wypracować wspólne stanowisko, które mogłoby być ciekawe dla polskich firm – dodaje Bachowski.
Reklama