Komisja Europejska dostała już plany naprawcze borykającego się z problemami finansowymi LOT-u. Od nich uzależniona jest zgoda Brukseli na przyznanie polskiemu przewoźnikowi rządowego wsparcia. LOT poprosił o pomoc w ubiegłym roku - w pierwszej transzy dostał 400 milionów złotych, a teraz chce dostać 381 milionów.

Władze spółki podkreślają, że chcą szybko znaleźć inwestora zainteresowanego zakupem LOT-u. Profesor Elżbieta Marciszewska w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową przekonuje, że bez zakończenia negocjacji z Komisją Europejską i przeprowadzenia do końca zwolnień grupowych trudno mówić o prywatyzacji przewoźnika. "W tym roku nie dojdzie jeszcze do żadnych poważnych przekształceń własnościowych w Locie. Ważne by doradca prywatyzacyjny znalazł inwestora branżowego, który zna się na biznesie lotniczym i wykorzysta potencjał polskiego przewoźnika" - przekonuje profesor Elżbieta Marciszewska.

W ubiegłym roku LOT przewiózł prawie 5 milionów pasażerów i stracił na tym 150 milionów złotych. W związku z trudną sytuacją finansową przewoźnik zwolnił już 360 osób pracujących w administracji. Władze spółki nie wykluczają kolejnych redukcji. Prace może stracić 100 pilotów i 100 stewardess.

>>> Czytaj też: Komisja Europejska dostała plany naprawcze LOT-u

Reklama