Udział gospodarstw domowych, które są zadłużone na 250 proc. lub więcej dochodu brutto, wyniósł w ubiegłym roku rekordowe 13,5 proc. – wynika z badań Ipsos.

„Patrząc na te liczby można pomyśleć, że Kanadyjczycy zbierają dług w alarmującym tempie. Wciąż jednak większość tego długu dotyczy rynku nieruchomości, a tu można zaobserwować całkiem niezłe wyniki” – komentuje Michael Hsu, wicedyrektor kanadyjskiego Ipsosa.

Bank Kanady, który gospodarstwa domowe o zadłużeniu większym niż 250 proc. dochodu brutto nazywa „wysoce zadłużonymi”, stwierdził w ubiegłym miesiącu, że to właśnie te gospodarstwa są największym zagrożeniem wewnętrznym dla systemu finansowego Kanady.

>>> Polecamy: Kanadyjska polityka nie jest ani liberalna, ani konserwatywna. Ona działa

Reklama