Dwunastomiesięczny deficyt na rachunku obrotów bieżących w lipcu br. obniżył się do ok. 1,6 proc. (z ok. 1,8-1,9 proc. miesiąc wcześniej), wynika z szacunków analityków. Według nich, to eksport nadal ciągnie gospodarkę, choć import poprawia się, co jest związane z rozpoczynającym się odbiciem w popycie krajowym.

>>> Czytaj też: Cel numer jeden: utrzymać dobre relacje i eksport do Rosji

Eksport rośnie dzięki słabemu złotemu, ale też analitycy przyznają, że polscy przedsiębiorcy potrafią wykorzystywać słabszą koniunkturę do wchodzenia na nowe rynki. Według nich, możemy liczyć na dalszy silny eksport.

Ekonomiści nie zgadzają się natomiast co do dalszej dynamiki dotyczącej importu - jedni dostrzegają już - sprzyjający importowi - poprawiający się popyt wewnętrzny: zarówno konsumpcyjny (dzięki powolnej poprawie sytuacji na rynku pracy), jak i zaopatrzeniowy (ze strony krajowego przemysłu). Inni sądzą, że popyt konsumpcyjny pozostaje wciąż słaby.

Reklama

Na rachunku obrotów bieżących w lipcu br. odnotowano deficyt w wysokości 178 mln euro wobec 574 mln euro nadwyżki miesiąc wcześniej i wobec 973 mln euro deficytu rok wcześniej. Według 12 ankietowanych przez ISBnews analityków, deficyt C/A w lipcu wyniósł (średnio) ok. 121,32 mln euro. Nadwyżka w obrotach towarowych sięgnęła w lipcu 293 mln euro - konsensus mówił o (średnio) 407,52 mln euro wobec 561 mln euro nadwyżki w poprzednim miesiącu.

Eksport towarów z Polski wzrósł w lipcu br. o 6,0 proc. r/r do 12.952 mln euro, zaś import zmniejszył się o 0,4 proc. r/r i sięgnął 12.659 mln euro.

>>> Czytaj też: GUS: Eksport wzrósł o 6,2 proc. w okresie styczeń-lipiec 2013

Najciekawsze cytaty z wypowiedzi ekonomistów:

"Oczekujemy, że w najbliższych miesiącach saldo handlowe będzie utrzymywało nadwyżkę, choć jej skala będzie maleć na skutek postępującego odbicia importu wraz z poprawiającym się popytem wewnętrznym" - analityk Banku Pekao Piotr Piękoś.

"W kolejnych miesiącach oczekujemy dalszej poprawy zarówno eksportu jak i importu. Natomiast spadek relacji deficytu na rachunku obrotów bieżących do PKB powinien wyhamować wraz z poprawą sytuacji w gospodarce" - główny ekonomista BPS TFI Krzysztof Wołowicz

"Szacujemy że w ujęciu płynnego roku deficyt na rachunku bieżącym w relacji do PKB spadł po lipcu do ok. 1,6 proc. z 1,8 proc. po Q2 oraz 3,5 proc. w 2012r. Jest więc na bardzo niskim poziomie i nie stwarza zagrożenia dla notowań polskiej waluty" - ekonomiści Banku Millennium.

Najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:

"Głównym czynnikiem pogorszenia salda C/A (po trzech z rzędu miesiącach nadwyżek) było zmniejszenie się nadwyżki na rachunku handlowym (293 mln EUR wobec 561 mln EUR w czerwcu) dzięki lekkiej poprawie w zakresie importu (wzrost dynamiki do 0,4 proc. r/r z -0,7 proc. r/r w poprzednim miesiącu). Do powrotu deficytu na rachunek C/A przyczyniła się również niższa niż przed miesiącem nadwyżka na rachunku transferów bieżących (368 mln EUR wobec 626 mln EUR w czerwcu) wskutek niższego napływu środków z UE, a także nieco głębszy deficyt dochodów (1373 mln EUR wobec 1234 mln EUR w czerwcu). Oczekujemy, że w najbliższych miesiącach saldo handlowe będzie utrzymywało nadwyżkę, choć jej skala będzie maleć na skutek postępującego odbicia importu wraz z poprawiającym się popytem wewnętrznym: zarówno konsumpcyjnym (dzięki powolnej poprawie sytuacji na rynku pracy) jak i zaopatrzeniowym ze strony krajowego przemysłu" - analityk Banku Pekao Piotr Piękoś

"W strukturze rachunku najważniejsza jest wysokość nadwyżki handlowej, która ukształtowała się na poziomie 293 mln euro. Chociaż wynik ten jest nieznacznie niższy niż oczekiwania (420 mln), to jest to wciąż bardzo dobry rezultat, w szczególności zważywszy na to, że jest to czwarty miesiąc z rzędu, w którym osiągane jest dodatnie saldo. Od początku roku nadwyżka handlowa osiągnęła wartość przekraczającą 1,3 mld euro. Wynik handlu wskazuje, że eksport netto będzie wsparciem dla dynamiki PKB również w III kwartale bieżącego roku. Na uwagę zasługuje przy tym utrzymująca się wysoka dynamika eksportu, która potwierdza coraz lepszą pozycje konkurencyjną polskich przedsiębiorstw na zagranicznych rynkach. Natomiast roczna dynamika importu, chociaż uległa nieznacznej poprawie, podobnie jak w poprzednim miesiącu oscyluje blisko zera. Naszym zdaniem wynika to z wciąż słabego popytu konsumpcyjnego. Ponadto w pozostałych pozycjach rachunku bieżącego nieznacznie zmniejszyło się dodatnie saldo wymiany usług, które jednak w poprzednim miesiącu osiągnęło rekordowo wysoki poziom. Zmniejszyło się także saldo transferów bieżących, co wynikało z mniejszego napływu środków UE. Natomiast rozszerzeniu uległ deficyt na rachunku dochodów, który miał decydujące znaczenie dla łącznie ujemnego poziomu rachunku obrotów bieżących" - ekonomista Banku BGK Piotr Dmitrowski

"Deficyt w rachunku bieżącym w lipcu wyniósł 178 mln EUR i były wyższy od prognoz rynkowych. Największy wpływ na taki wynik miało wysokie ujemne saldo transferów bieżących. Wartość eksportu odnotowała trzeci kolejny miesiąc wzrostu, osiągając drugi najwyższy miesięczny poziom w br. Dane te potwierdzają pozytywne trendy w sektorach produkujących na sprzedaż poza granice kraju. Polscy eksporterzy wykazują się wysoką elastycznością i sprawnością w poszukiwaniu rynków zbytu. Po stronie importu w lipcu widzieliśmy przyspieszenie dynamiki wzrostu, co może świadczyć o stopniowej poprawie krajowego popytu. Wpływ na to miała zapewne niska inflacja dzięki której pomimo kiepskiej sytuacji w zakresie wynagrodzeń realnie wzrosła siła nabywcza ludności. W kolejnych miesiącach oczekujemy dalszej poprawy zarówno eksportu jak i importu. Natomiast spadek relacji deficytu na rachunku obrotów bieżących do PKB powinien wyhamować wraz z poprawą sytuacji w gospodarce" - główny ekonomista BPS TFI Krzysztof Wołowicz

"Czwarty miesiąc z rzędu odnotowano nadwyżkę na rachunku towarowym, wyniosła ona 293 mln EUR. Jej utrzymywanie jest konsekwencją solidnego wzrostu eksportu (o 6 proc. r/r) przy stabilizacji importu (dynamika 0,4 proc. r/r). Taka sytuacja jest typowa dla spowolnienia gospodarczego, jednak naszym zdaniem nie można wykluczyć zmian strukturalnych zmniejszających importochłonność gospodarki. W konsekwencji możliwe jest że wzrost deficytu w kolejnych miesiącach będzie słabszy niż w poprzednich epizodach ożywienia gospodarczego. Saldo rachunku finansowego było w lipcu dodatnie i wyniosło 1,384 mld EUR. Nierezydenci zainwestowali w Polsce kapitał o wartości netto 178 mln EUR, w tym samym czasie rezydenci zmniejszyli swoje należności zagraniczne netto o 1,236 mld EUR. Na inwestycje nierezydentów złożył się pierwszy po dwóch miesiącach silnych spadków napływ inwestycji bezpośrednich w kwocie 649 mln EUR. W lipcu nierezydenci wycofywali się z inwestycji w dłużne papiery wartościowe (171 mln EUR), zmniejszyli też aktywa w postaci udziałowych papierów wartościowych (o 38 mln EUR). Szacujemy że w ujęciu płynnego roku deficyt na rachunku bieżącym w relacji do PKB spadł po lipcu do ok. 1,6 proc. z 1,8 proc. po Q2 oraz 3,5 proc. w 2012r. Jest więc na bardzo niskim poziomie i nie stwarza zagrożenia dla notowań polskiej waluty. Prognozujemy, że w całym 2013r. deficyt bieżący może wynieść ok. 2,0 proc. PKB" - ekonomiści Banku Millennium

"W lipcu saldo obrotów bieżących pokazało deficyt w wysokości 178 mln €, podczas gdy rynek oczekiwał nadwyżki. Pogorszenie wyniku w porównaniu do czerwca wynikało z niższego napływu środków z Unii Europejskiej. Eksport wyniósł 13,0 mld €, czyli nieco mniej, niż oczekiwaliśmy, podczas gdy import był zgodny z naszą prognozą i wyniósł 12,7 mld €. Bilans handlowy był dodatni po raz czwarty z rzędu. Ogólne tendencje w handlu zagranicznym są zgodne z naszym scenariuszem dobrego wzrostu eksportu przy stagnacji importu. Rynek nie zareagował znacząco na dzisiejsze dane" - ekonomiści Banku Zachodniego WBK

"Przedsiębiorstwa ciągle bardzo dobrze sobie radzą na rynkach zagranicznych. I, co najważniejsze, szukają możliwości sprzedaży swoich produktów i usług poza rynkami UE, w tym także poza rynkiem niemieckim. Dane z gospodarki niemieckiej za lipiec nie były najlepsze, a polskim eksporterom udało się jednak zwiększyć sprzedaż o 6 proc. Firmy radzą sobie zatem na naszych „tradycyjnych" rynkach także wtedy, gdy te są ciągle słabe, ale także coraz lepiej poruszają się na rynkach „nietradycyjnych" – Bliskim i Dalekim Wschodzie, w Ameryce Południowej i Środkowej, Północnej Afryce. W lipcu wzrost eksportu był wyższy niż importu. W ciągu 12 miesięcy wartość eksportu była łącznie także wyższa niż w ciągu porównywalnych 12 miesięcy przed rokiem. Eksporterom pomaga ciągle słaby złoty. Wykorzystują także szanse, które pojawiają się wraz z poprawą koniunktury na rynkach pozaeuropejskich. Dzięki temu eksport netto był głównym motorem napędowym wzrostu gospodarczego w pierwszych 6. miesiącach br. Dane za lipiec potwierdzają, że podobnie może być w trzecim kwartale, ponieważ utrzymuje się zdecydowanie szybsza dynamika wzrostu eksportu niż importu. Nasi eksporterzy, w okresie spowolnienia gospodarczego, potrafią 'zdobywać' nowe rynki. Konkurują już nie tylko i nie przede wszystkim ceną, a jakością. Badania Konfederacji Lewiatan wskazują, że osłabienie gospodarcze nie zniechęciło firm do modelu biznesowego opartego na konkurowaniu przede wszystkim jakością. Pozytywne rezultaty tego podejścia dzisiaj „konsumujemy". Daje to szczególnie dobre efekty w próbach ekspansji na rynki państw rozwijających się i Europy Środkowo-Wschodniej. Firmy wykorzystały osłabienie gospodarcze do silniejszego wejścia na te rynki i jest szansa, że pozostaną na nich na stałe, co dobrze wróży na przyszłość. Udowodniły bowiem, że potrafią skutecznie konkurować nie tylko ceną, ale także jakością, i w coraz większym stopniu – innowacyjnością" - główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.