Bardzo smutna data! Kierunki, które uczą na wysokim poziomie, występują w naszym mikrokosmosie równie rzadko, jak zmotywowani studenci i utalentowani wykładowcy. A (nasza) forsa na imitacje studiów idzie. Jak kraj długi i szeroki działają na niższych szczeblach edukacji narodowej kuratoria oświaty i wychowania. Produkują bardzo wiele rozporządzeń, dzięki którym muszą zatrudniać ludzi, aby sprawdzali, czy rozporządzenia te zostały wprowadzone w życie, a następnie inni ludzie opracowują raporty na temat przestrzegania rozporządzenia np. numer 147. Jeszcze inni ludzie robią szkolenia z rozumienia rozporządzeń i tak dalej, i tak dalej. Za nasze pieniądze... Również za nasze opracowuje się co parę lat nowe programy nauczania, które jak wiatrak napędzają działalność wydawnictw, ekspertów, recenzentów...

A propos recenzentów. Na co dzień traktowana przez Polaków raczej per nogam, inteligencja odgrywa się na świecie, konstruując programy szkolne. Gros uczniów, ich rodziców, a także wielu nauczycieli nie ma aspiracji przynależności do inteligencji. Ludzie nie chcą być inteligentami i dobrze, bo dobry posadzkarz jest znacznie więcej wart niż wykonawca podrzędnych prac zarezerwowanych w Polsce dla marnych inteligentów. Programy krojone są wedle wyobrażeń inteligenta, który swoje poczucie własnej wartości buduje na znajomości faktów, których inni nie znają. Osoby, które znajdują się w komisjach do spraw opracowania minimalnych podstaw etc., walczą o swoje pomysły programowe z tym samym zapałem, z którym ktoś niezamożny pilnuje, aby w wejściu do mieszkania goście zdejmowali buty, bo szkoda posadzki.

Wiem, że nie jest łatwo opracować zasady rozsądnego audytu finansowego dla naszej edukacji, od przedszkola do Opola. Gorzej, truchleję na myśl, że jakiś ekspert wymyśli taki audyt, który tę naszą edukację dobiłby zamiast uskrzydlił. Bo próba zapisania działalności edukacyjnej i wychowawczej w rubrykach ewaluacji zawsze przynosi niepowodzenia – jak dotąd. Z jednej strony mam obawy, ale drugiej żywię jednak nadzieję, że miliardy pakowane w uczenie mogą zmienić Polskę w kraj atrakcyjny i dający się kochać. Że to jest możliwe, tylko po prostu jeszcze nie wiemy, jak to zrobić.