Rafał Kapler może podziękować minister sportu Joannie Musze, bo podjęta przez nią kilka miesięcy temu decyzja o wstrzymaniu wypłaty premii spowodowała, że oprócz niej należy mu się także ponad sto tysięcy złotych tytułem zaległych odsetek. Rafał Kapler wygrał w tej sprawie w sądzie.

Mariusz Gierszewski ze spółki NCS Rozliczenia mówi, że nie będzie apelacji. - Najprawdopodobniej do wypłaty dla pana Rafała Kaplera dojdzie w przyszłym tygodniu. Wypłacimy tę kwotę niezwłocznie - dodaje rzecznik spółki.

Zarządcy stadionu nie chcą przeciągać sprawy, bo każdy kolejny dzień zwłoki oznacza kolejne odsetki. - Na kwotę, którą wypłacimy panu Kaplerowi składa się kwota główna 571 złotych brutto plus odsetki 118 tysięcy złotych. Będziemy musieli odprowadzić ZUS, a także podatek, więc kwota którą otrzyma pan Rafał Kapler na konto to będzie nieco ponad 600 tysięcy złotych - mówi Mariusz Gierszewski.

Narodowe Centrum Sportu poniesie także koszty postępowania przed sądem, które w tej sprawie wynoszą ponad 35 tysięcy złotych.

Reklama

Rafał Kapler nadzorował budowę Stadionu Narodowego. Pierwszą imprezą na obiekcie miał być mecz o Superpuchar Polski na początku 2012 roku, ale imprezę odwołano z powodu negatywnej opinii policji. Dwa dni później prezes NSC podał się do dymisji. Zgodnie z umową, z chwilą odejścia należało mu się dodatkowe wynagrodzenie, ale jego wypłatę zablokowała minister sportu.

>>> Czytaj również: Ponad 2 mln zł odprawy dla wiceprezesów KGHM