Przeciąganie pata politycznego będzie oznaczać dla rynku dalszy wzrost awersji do ryzyka mogący negatywnie wpływać na giełdy, surowce oraz waluty rynków wschodzących. We wtorek MFW ogłosi też okresowe prognozy dla światowej gospodarki.

Za nami spokojny początek tygodnia, nadal bez rozstrzygnięć. Na rynku głównej pary walutowej po porannych lekkich wzrostach poniedziałkową sesję kurs EUR/USD zakończył w okolicach bliskich piątkowemu zamknięciu. Choć 1,357 to poziom powyżej minimum odnotowanego w zeszłym tygodniu, to jednak w naszej ocenie są małe szanse na silniejsze wzrosty euro i w najbliższym czasie na przełamanie szczytu z ostatnich dni na 1,3645 USD.

Nastrojom (co szczególnie widoczne jest na rynku akcji) nadal ciąży przede wszystkim patowa sytuacja w USA i pojawiające się coraz częściej negatywne komentarze podważające wiarygodność kraju. Inwestorzy (ostatnio szczególnie azjatyccy) zaczynają mieć poczucie, że Waszyngton nie jest już tak zdecydowany w swych działaniach. W poniedziałek sytuację komentowały m.in Chiny. Państwo Środka zażądało od USA zdecydowanych kroków na rzecz zapobieżenia kryzysowi zadłużeniowemu i zabezpieczenia chińskich inwestycji. Chiny to największy zagraniczny wierzyciel Stanów Zjednoczonych, stąd jego niepokój obecną sytuacją jest zrozumiały. Rzeczywiście musi to nie wyglądać dobrze, bowiem jest to pierwszy przypadek, kiedy przedstawiciel chińskiego rządu zabrał publicznie głos na temat możliwości wstrzymania przez rząd USA jego zagranicznych płatności, jeśli do 17 października Kongres nie uchwali podniesienia dozwolonego pułapu długu publicznego.

Dwa lata temu podobny impas spowodował, że agencja S&P pozbawiła USA najwyższej oceny wiarygodności, obniżając rating kraju z AAA do AA+. Na razie agencja S&P jeszcze się nie wypowiedziała, uspokajający komentarz dał natomiast R.McDaniel, szef agencji ratingowej Moody's (obecnie dającej USA rating AAA ze stabilną perspektywą). W ocenie McDaniel-a niewypłacalność rządu USA jest skrajnie nieprawdopodobna nawet, jeśli nie dojdzie w połowie października do podwyższenia limitu zadłużenia kraju.

Reklama

W poniedziałek wspólnej waluty nie wspierały też dane, jakie dotarły na rynek. Wartość indeksu Sentix dla strefy euro wyniosła w październiku 6,1 pkt wobec 6,5 pkt we wrześniu, podczas gdy konsensus kształtował się na poziomie 8,3 pkt. Z kolei Eurostat zrewidował w dół ostateczne szacunki dynamiki PKB za 2Q13 dla strefy euro do minus 0,6% z podawanych pierwotnie minus 0,5% r/r. W relacji kwartalnej, tak jak szacowano wcześniej i tak jak zakładał rynek, PKB wzrósł o 0,3%. Jednocześnie skorygowane zostały też dane dot. dynamiki wzrostu za pierwsze trzy miesiące 2013r. Po korekcie PKB spadł o 0,2% kw/kw i o 1,2% r/r wobec wcześniejszych odczytów na poziomie minus 0,3% kw/kw i minus 1,1% r/r. Ponadto, negatywnie na nastroje wpłynęło zapewne obniżenie przez Bank Światowy z 8,3% do 7,5% prognozy tempa wzrostu chińskiej gospodarki na 2013r. Rewizji w dół uległy też przewidywania na przyszły rok (obniżka z 8% do 7,7%). Choć prezydent Chin oświadczył, że 7-procentowy wzrost PKB jest wystarczający, a spadek jego dynamiki to efekt zamierzony, sytuacja na rynkach niewiele zmieniła się.

W kraju po porannym nieudanym teście oporu na 4,212 PLN za euro waluta nasza lekko umacniała się. Kurs EUR/PLN ponownie spadł poniżej 4,19-4,20. Piątkowa rezygnacja Z.Gilowskiej z zasiadania w RPP oraz wczorajsze wypowiedzi E.Chojny-Duch (RPP) o możliwym powrocie do dyskusji o obniżkach stóp procentowych i kontynuacji łagodnego nastawienia polityki pieniężnej w przyszłym roku nie miały wpływu na notowania naszej waluty. Obie informacje dotyczą odległego czasu i zapewne dopiero za jakiś czas zaczną silniej zwracać uwagę inwestorów.

Na rynku stopy procentowej w poniedziałek doszło do lekkiego spadku rentowności polskich obligacji oraz kontraktów IRS (1-4 pb). Podobne co do skali zmiany widoczne były również na rynkach bazowych. Poza pozytywnym impulsem z core markets w kraju za spadkiem dochodowości przemawiały też informacje dotyczące RPP. W sytuacji wspomnianych zmian personalnych w Radzie, a także po wypowiedzi E. Chojny-Duch sugerującej możliwy powrót w przyszłym roku dyskusji nt. obniżek stóp procentowych spadło ryzyko scenariusza zaostrzenia polityki pieniężnej w Polsce w 2014r., który dyskontują rynki. Warto jednak zauważyć, że notowania kontraktów FRA w terminach powyżej 6 miesięcy również uległy niewielkim zmianom, co pokazuje, że rynek neutralnie odebrał te sygnały.

We wtorek na rynek nie napłynie wiele istotnych publikacji. Dzisiaj poznaliśmy już wielkość niemieckiego eksportu i importu (poniżej oczekiwań), a przed nami publikacji zamówień w przemyśle Niemiec i wyniki w handlu zagranicznym USA. Wciąż też będziemy śledzić wynik negocjacji w sprawie budżetu na 2014r. oraz podniesienia limitu zadłużenia federalnego USA. Przeciąganie pata politycznego będzie oznaczać dla rynku dalszy wzrost awersji do ryzyka mogący negatywnie wpływać na giełdy, surowce oraz waluty rynków wschodzących. We wtorek MFW ogłosi też okresowe prognozy dla światowej gospodarki. Niewykluczone, że po raz kolejny odniesie się też do sytuacji w USA.

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.

ikona lupy />
Mirosław Budzicki / Inne