Wierzyciele domagają się jej likwidacji, a Gant – upadłości układowej.
– Do Pragma Inkaso zaczęli lawinowo zgłaszać się obligatariusze, którzy chcą odzyskać swoje pieniądze. Głównie są to osoby fizyczne skierowane do nas przez domy maklerskie. Chodzi o niebagatelne kwoty rzędu od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy złotych – mówi Michał Kolmasiak, wiceprezes Pragma Inkaso.
Pytania dotyczące możliwości odzyskania należności związanych z niewykupionymi obligacjami Ganta trafiały też ostatnio do firmy SAF. – Inwestorzy to w większości podmioty gospodarcze. Część usiłuje odzyskać pieniądze, które powinni byli dostać już w maju. Reszta to późniejsze zaległości. Są to kwoty w przedziale od 200 do 400 tys. zł – twierdzi Marcin Gąszczak, prezes SAF. Niektórzy obligatariusze zdążyli już zdobyć sądowe, na razie nieprawomocne nakazy zapłaty, dotyczące obligacji zabezpieczonych hipoteką. Wyłącznie te SAF przyjmuje do windykacji.
Według informacji DGP inwestorzy zwracający się do windykatorów z zobowiązaniami Ganta powinni być gotowi na to, że firmy przyjmą od nich zlecenie windykacji, ale raczej nie ofertę odkupienia długu, a już na pewno nie mają co liczyć na ceny pozwalające odzyskać dużą część długu. – Zazwyczaj w momencie kiedy inwestorzy zgłaszają się do firm windykacyjnych, a najczęściej jest to po ogłoszeniu upadłości emitenta, jest już za późno na zakup wierzytelności przez windykatora czy jego błyskawiczną pomoc – ocenia wiceprezes Pragma Inkaso.
Reklama
Według wyliczeń DGP od maja Gant nie wykupił w terminie obligacji o wartości nominalnej przekraczającej 100 mln zł. Z tej puli papiery o wartości 67 mln zł były notowane na Catalyst, rynku obligacji prowadzonym przez GPW. Na Catalyst są jeszcze notowane papiery firmy warte niemal 48 mln zł z terminami wykupu w 2014 r. Emisję z wykupem przypadającym na sierpień, o wartości niemal 22 mln zł, Gant kierował w 2012 r. przede wszystkim do inwestorów indywidualnych. Była to jedna z pierwszych publicznych emisji papierów dłużnych przeprowadzonych przez spółki notowane na warszawskiej giełdzie.
Wszystkie zobowiązania Ganta na koniec czerwca 2013 r. wynosiły niemal 634 mln zł, z czego 607 mln zł stanowiły długi, które firma powinna spłacić w ciągu roku. Zobowiązania wynikające z obligacji warte były 244,5 mln zł. Wnioskami o upadłość Ganta sąd zajmie się 18 listopada.