Jeśli misja się powiedzie, Indie dołączą do ekskluzywnego, tworzonego przez Rosję, Stany Zjednoczone i Unię Europejską, grona, które prowadzi badania Marsa.

W przygotowaniach do lotu bierze udział około tysiąca naukowców. Choć podkreślają zaufanie w swoje umiejętności, szef indyjskiej agencji badania kosmosu udał się do pobliskiej świątyni i złożył w ofierze miniaturowe repliki sondy i rakiety, która wyniesie ją w kosmos.

Naukowcy zwracają też uwagę na zbieg okoliczności - misja rozpoczyna się we wtorek - w indyjskiej astrologii dzień poświęcony Marsowi. "Wykonaliśmy świetną robotę, ale nie będziemy narzekać, jeśli bogowie odrobinę nam pomogą" - mówi jeden z naukowców biorących udział w przygotowaniach.

Ze wszystkich 51 dotychczasowych prób na świecie wystrzelenia sondy na Marsa tylko 21 okazało się sukcesem, Sonda Mangalyaan, której zadaniem jest także zrobienie zdjęć czerwonej planety, ma dotrzeć na nią dopiero we wrześniu przyszłego roku.