Motyw deflacji rozprzestrzenia się po Europie

Wczoraj zarówno Wielka Brytania, jak i Szwecja podały kiepskie dane dotyczące inflacji. Jak wynikałoby z doniesień prasowych, w drugim z tych krajów sytuacja przechyla się na stronę bezpośredniej deflacji, natomiast w ujęciu bazowym jest niemal najgorsza od dziesięciu lat. Korona szwedzka została całkowicie rozbita, gdyż dane te opublikowano tuż przed dojściem kursu do kluczowego poziomu oporu. W parze EUR/SEK przez kilka poziomów nie było praktycznie żadnej płynności. Kurs wystrzelił do góry i być może jest na najlepszej drodze do przetestowania w ciągu najbliższych kilku tygodni co najmniej poziomu 9,00, zwłaszcza jeśli wzrosną oczekiwania co do ograniczenia przez Fed luzowania ilościowego - zazwyczaj fala zamykania pozycji jest wówczas najsilniejsza właśnie w najmniej płynnych walutach. Zwróćcie uwagę, że z perspektywy historycznej przedział notowań EUR/SEK wynosił kiedyś od 9,00 do 9,50.

EUR/SEK nagle puka do drzwi na poziomie 9,00 i być może zamknie ten tydzień na najwyższym poziomie od początku 2012 r., najwyraźniej poważnie wybiwszy się z niedawnego pasma wahań. Zwróćcie uwagę, że dawny przedział wahań, przed kryzysem finansowym, wynosił od 9,00 do 9,50.

Plenum nie zrobiło wrażenia na dolarze australijskim

Reklama

Wielce oczekiwane trzecie plenum po zmianie kierownictwa w Chinach jak dotąd nie wywarło większego wrażenia. Wspomniano o tym, jak ważna jest rola rynku w chińskiej gospodarce, ale wpływ partii musi pozostać silny. Powodzenia. W każdym razie, jeśli siły rynkowe mają coś wspólnego z przyszłością Chin, nastąpi drastyczne ograniczenie typowego dla Chin w ostatnim dziesięcioleciu modelu wzrostu opartego na wymagającym dużych nakładów towarowych budowaniu infrastruktury i rozwijaniu rynku nieruchomości. Na rynku walutowym najmocniej odczuwa to w tej chwili dolar australijski, gdyż AUD/USD gwałtownie spadł w okolice ostatecznej strefy wsparcia w okolicach 0,9275/50, przed dołkami z 2013 r., które znajdują się dużo poniżej 0,9000.

Co dalej?

Raport BoE na temat inflacji

Dziś przed publikacją raportu Bank of England (BoE) na temat inflacji i po wczorajszych bardzo słabych danych dotyczących CPI, które oznaczają rozprzestrzenianie się „memu” dezinflacji, traderzy niemal tratują się, by uciec z długich pozycji zajmowanych na GBP. Aby wzmocnić funta szterlinga, prezes BoE Carney musi zaprezentować dość optymistyczne sformułowania/prognozy dla brytyjskiej gospodarki, a co ważniejsze, nie może wspominać o ryzyku płynącym z kursu waluty. Niektórzy spekulują, czy BoE zastanawia się nad terminem podniesienia stóp procentowych - ale nie mogę pojąć, dlaczego BoE miałby chcieć to w ogóle rozważać w takim momencie. Poza tym, czy Carney wspomni o najbardziej alarmujących danych fundamentalnych – ogromnym deficycie handlowym Wielkiej Brytanii?

Interesujący jest moment, w którym przypada to wydarzenie związane z ryzykiem ze strony BoE – GBP/USD wybił się ku dołowi, a EUR/GBP wystrzelił w górę gwałtowniej, niż by się tego ktokolwiek spodziewał po “normalnej” konsolidacji. Wciąż skłaniam się ku temu, że EUR/GBP znów przechyli się z powrotem w dół, chyba że Mark Carney okaże się szczególnie ostrożny w swoich sformułowaniach. Jeśli chodzi o GBP/USD, przebicie (wsparcia w okolicach 1,5900 — zobaczymy, na jakim poziomie zamkniemy tydzień) to przebicie, dopóki fakty nie pokażą, że jest inaczej. Para ta może zejść gwałtownie jeszcze niżej na skutek zamykania długich pozycji na GBP. Aby grający na wzrosty mogli znów na coś liczyć, konieczny jest gwałtowny wzrost z powrotem powyżej 1,6000 i zamknięcie notowań powyżej tego poziomu po wystąpieniu Yellen.

Pierwsze duże wystąpienie Yellen

Janet Yellen będzie jutro przesłuchiwana przez komitet w Senacie w ramach procedury zatwierdzania jej nominacji. Rynek będzie wnikliwie analizował każde jej sformułowanie, gdyż de facto jest to jej pierwsze wystąpienie od chwili, gdy prezydent Obama nominował ją na następczynię Bena Bernankego na fotelu prezesa Rezerwy Federalnej. Uwaga będzie się koncentrować przede wszystkim na podejściu Yellen do możliwości i terminu ograniczenia przez Rezerwę Federalną luzowania ilościowego. Niedawno kilku członków Fedu próbowało argumentować, że „ograniczanie QE to nie zacieśnianie polityki”. W oczywisty sposób Fed próbował przez to wpłynąć na oczekiwania rynku. Próba ta w dużej mierze nie powiodła się, jeśli spojrzymy na to, jak rynek zareagował na uwagi Bernankego z końca maja, gdy po raz pierwszy wspomniano o ograniczaniu QE. Jeśli Yellen w jakikolwiek sposób czy w jakiejkolwiek formie powtórzy koncepcję, że „ograniczanie to nie zacieśnianie”, zostanie to uznane za stosunkowo jastrzębią postawę. Natomiast jakiekolwiek próby wycofywania się z tego przekazu i sugerowania, że skup aktywów będzie kontynuowany jedynie do momentu, gdy wystarczająco poprawią się napływające z gospodarki dane, zostanie to odczytane jako postawa gołębia. Jestem również ciekaw, jak Yellen poradziłaby sobie z intensywnymi pytaniami demokratów o wynikające z polityki Fedu zagrożenia związane z nierównością (tzn. że polityka Rezerwy powoduje bogacenie się 1 proc. społeczeństwa, a utrudnia życie masom). Jak do tej pory po lewej stronie alejki jest zaskakująco spokojnie, jeśli chodzi o tę kwestię. Kolejnym interesującym zagadnieniem jest to, w jaki sposób Yellen wypowie się na temat powagi ryzyka deflacji.

Najważniejsze pary dolara amerykańskiego być może będą czekać z ruchem w jednym lub drugim kierunku na zakończenie zeznań Yellen. Spodziewałbym się, że szanse na dalszy rozwój ma każdy ruch negatywny dla USD, choć oczywiście jest możliwe, że nastąpi gwałtowny ruch w dół, jeśli Yellen okaże się gołębio nastawiona do kwestii ograniczania QE. (Może to spowodować uaktywnienie się scenariusza „najpierw w górę, potem w dół”, który przedstawiłem we wczorajszym filmie na temat wykresów.)

Bądźcie ostrożni.

Najważniejsze dane ekonomiczne

• Australia – zaufanie konsumentów wg Westpac w listopadzie wzrosło do 110,3 pkt. wobec 108,3 pkt. odnotowanych w październiku.

• Japonia – krajowy wskaźnik CGPI w październiku wyniósł -0,1 proc. m/m i +2,5 proc. r./r.; przewidywano odpowiednio -0,2 proc. /+2,5 proc., we wrześniu odnotowano +2,3 proc. r./r.

Główne nadchodzące wydarzenia ekonomiczne (wszystkie godziny według czasu Greenwich)

• Hiszpania – CPI w październiku (08:00)

• Wielka Brytania – zmiana liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w październiku (09:30)

• Wielka Brytania - zmiana zatrudnienia we wrześniu (09:30)

• Wielka Brytania – średnie zarobki tygodniowe we wrześniu (09:30)

• Strefa euro – produkcja przemysłowa we wrześniu (10:00)

• Wielka Brytania – raport Bank of England na temat inflacji (10:30)

• Stany Zjednoczone – wystąpienie Pianalto z Rezerwy Federalnej (13:45)

• Kanada – indeks cen domów wg Teranet/National Bank w październiku (14:00)

• Szwecja – wystąpienie prezesa Riksbank Ingvesa (17:00)

• Nowa Zelandia – wskaźnik Business NZ Manufacturing w październiku (21:30)

• Nowa Zelandia – sprzedaż detaliczna w III kw. (21:45)

• Japonia – wstępny PKB w III kw. (23:50)

• Nowa Zelandia – zaufanie konsumentów wg ANZ w listopadzie (00:00)

• Stany Zjednoczone – wystąpienie Bernankego na spotkaniu z nauczycielami (00:00)