Spadkowa tendencja na warszawskim parkiecie została powstrzymana. Wyjątek stanowił segment najmniejszych spółek, gdzie przecena była kontynuowana. Mocniej oberwało się także nielicznym akcjom z grona blue chips.

Pierwsze minuty piątkowego handlu na warszawskim parkiecie nie zwiastowały przełomu. Główne indeksy traciły na otwarciu po 0,1-0,2 proc.. Wskaźnik średnich spółek rósł o 0,3 proc., a sWIG20 zniżkował o 0,6 proc. Nastroje szybko jednak zaczęły się poprawiać, choć poprawa ominęła segment małych spółek. Indeks blue chips szedł w górę, tuż przed południem docierając do 2400 punktów i zyskując 0,8 proc. O połowę mniejsza była w tym czasie skala wzrostu wskaźnika średnich spółek, a sWIG80 pogłębił spadek do 1 proc., bez jakiejkolwiek próby obrony przed przeceną. Do końc a dnia sytuacja była jednak zmienna, a niedźwiedziom zdarzało się zagrozić indeksowi największych firm.

Wśród największych spółek początkowo sytuacja była dość zróżnicowana, jednak z czasem rosła liczebna przewaga spółek, których akcje zyskiwały na wartości. Około południa na niewielkim minusie znajdowały się jedynie papiery Bogdanki, KGHM i PGNiG. O ponad 5 proc. przeceniane natomiast były walory JSW. Liderami wzrostów były akcje, które najmocniej ostatnio ucierpiały. O ponad 3 proc. w górę szły akcje Tauronu. Niewiele ustępowały im papiery PZU. Niekorzystną tendencję starały się odwrócić drożejące w południe o 1,5 proc. walory PKN Orlen, choć później znów minimalnie taniały. Dobrą passę kontynuowały idące o 2 proc. w górę akcje Pekao. Po południu liderami wzrostów były drożejące po 4-5,5 proc. papiery GTC i Kernela. W poszerzonym gronie blue chips uwagę zwracała sięgająca momentami 4 proc. zwyżka notowań akcji Grupy Azoty, nie związana z żadnymi informacjami na temat spółki. Po p ołudniu nastroje diametralnie się zmieniły i akcje Azotów znalazły się pod kreską. Po około 2 proc. w górę szły walory ING BSK i Cyfrowego Polsatu.

W ramach mWIG40 panowała względna równowaga między walorami taniejącymi a zyskującymi na wartości. Wśród tych pierwszych liderami były taniejące po 5-7 proc. groszowe akcje Polimeksu i Midasa. O ponad 3 proc. korygowały czwartkowy wyskok papiery Famuru. Z kolei akcje Kopeksu, branżowego konkurenta Famuru, zyskiwały niemal 3 proc. O ponad 2,5 proc. taniały walory Kęt. Po dwóch dniach prób powstrzymania przeceny, akcje Amrestu ponownie szły w dół, tym razem o około 1 proc.

Reklama

Na głównych giełdach europejskich niemal przez cały dzień panował spokój. DAX szedł w górę o 0,3-0,6 proc., bez większych wahań. Znacznie bardziej dynamicznie zachowywał się indeks w Paryżu, który dwukrotnie lądował pod kreską, ale za każdym razem byki odzyskiwały pole. Zakres zmian nie przekraczał kilku dziesiątych procent. Podobnie było w Londynie. Uspokojeniu uległa sytuacja na giełdzie tureckiej, gdzie po ostatnich silnych spadkach, wskaźnik szedł w górę o około 0,5 proc. Bardziej nerwowo zrobiło się za to w Atenach, gdzie indeks zniżkował o ponad 2 proc. Wrażenia na inwestorach nie zrobiła informacja o skorygowaniu z 3,6 do 4,1 proc. dynamiki wzrostu amerykańskiej gospodarki w trzecim kwartale. W górę poszły jedynie kontrakty na amerykańskie indeksy, ale przedpołudniowego szczytu nie pokonały. Handel na Wall Street zaczął się także bez emocji. W pierwszych minutach tamtejsze indeksy rosły po niespełna 0,1 proc ., po godzinie zwyżka sięgała 0,4 proc.

W ciągu ostatniej godziny handlu w Warszawie, decydującej o rozliczeniu kontraktów terminowych, nie doszło do większych roszad i zmian kursów akcji największych spółek, jednak końcowy fixing zdecydowanie poprawił obrazu rynku. Ostatecznie WIG20 zyskał 1,3 proc., WIG30 wzrósł o 1 proc., WIG o 0,9 proc., mWIG40 o 0,5 proc., a sWIG80 poszedł w dół o 0,1 proc. Obroty wyniosły prawie 2 mld zł.