Oczywiście nastąpiła pewna wyprzedaż, ale konsolidacja była raczej niewielka, mimo iż lokalnie, w niektórych najważniejszych parach, rynek „zielonego" sprawiał wrażenie mocno wykupionego.

Po raz pierwszy od lipca 2009 r. wynik komponentu nowych zamówień we wspomnianej ankiecie wyniósł mniej niż 50 pkt. (co sugeruje kurczenie się sektora). To spadek o szokujące 7 pkt. w stosunku do odczytu z listopada - jeden z największych w historii tego badania. Co się dzieje? Czy przyczynił się do tego wyjątkowo kiepski okres świąteczny w USA? Jak do tej pory dane te stanowią najważniejszy dowód na to, że ożywienie w Stanach Zjednoczonych nie jest tak silne, jak się nas o tym przekonuje. Zobaczymy, jaki będzie początek 2014 r. – chociaż statystyki dotyczące stycznia będzie się pewnie w dużym stopniu tłumaczyć ekstremalnymi warunkami pogodowymi, jakie w tym miesiącu nawiedziły ten kraj.

Przygotujcie się na to, że jeśli w najbliższych miesiącach podawany w nagłówkach komunikatów wynik omawianego wskaźnika spadnie poniżej 50 pkt., amerykańska Rezerwa Federalna wstrzyma ograniczanie QE. Jeśli miałbym formułować jakieś prognozy co do przebiegu procesu wycofywania się z tego programu w tym roku, to przypuszczam, że zostaną wprowadzone jeszcze dwie, maksymalnie trzy zmiany w tym kierunku, po czym Fed je zawiesi (i zacznie tym samym tracić wiarygodność w oczach społeczeństwa i amerykańskich polityków). Niedawno Jim Rogers powiedział, że jego zdaniem Rezerwa kładzie podwaliny pod własną klęskę. Zgadzam się z tym, chociaż nie mam pojęcia, czy w ostatecznym rozrachunku będzie się to wiązało z całkowitym obaleniem tej instytucji, czy tylko z drastyczną zmianą jej mandatu i uprawnień. Jedyną niewiadomą pozostają ramy czasowe tego procesu. Przypuszczam, że rozpocznie się on w 2014 r.

Co dalej?

Reklama

Podany dziś wskaźnik CPI dla strefy euro jest ważny z punktu widzenia czwartkowego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego (EBC). Opublikowana wczoraj dynamika CPI dla Niemiec była nieco gorsza od przewidywań, przynajmniej jeśli chodzi o ujęcie zharmonizowane - odnotowano tu wzrost o 1,2% w ujęciu rok do roku, podczas gdy spodziewano się 1,4%. W październiku wynik wskaźnika bazowego dla strefy euro pokrył się z rekordowym poziomem 0,8% r./r., najniższym od czasu wprowadzenia wspólnej waluty; w listopadzie nastąpiło odbicie do 0,9%. Jak do tej pory wypowiedzi EBC na temat ryzyka deflacji były zaskakująco łagodne – wydawałoby się przynajmniej, że bank centralny z łatwością mógłby w ten sposób zwiększyć swoją wiarygodność, jeśli zagrożenie to jest większe od zakładanego.

EUR/CHF nadal pnie się w górę, co sprzyja argumentacji, że duża część odnotowanej pod koniec roku zwyżki notowań euro mogła być w dużej mierze związana z samym końcem roku kalendarzowego i ewentualnie też z zaplanowanymi na ten rok tzw. testami warunków skrajnych w bankach unijnych. Niezależnie od wszystkiego, nie widać żadnego wyraźnego katalizatora tego ruchu. Wydaje się on jednak ciekawy z technicznego punktu widzenia, gdyż w dniu dzisiejszym kurs szybuje w górę, a 200-dniowa średnia krocząca (czarna linia) szybko niknie na horyzoncie.

Pod względem technicznym rejon 1,3650 wydaje się ciekawym poziomem wejścia dla grających na spadki na EUR/USD, jeśli będą oni mieli na tyle szczęścia, by kurs doszedł do tego poziomu. AUD/USD znów wydaje się słabnąć, gdyż ostatnio nie powiodło się kilka prób odnotowania zwyżki. Jednak lepszym potwierdzeniem presji sprzedażowej będzie zejście poniżej poziomu 0,8900. USD/CAD najwyraźniej znów jest pełen energii po ciągnącym się w nieskończoność trendzie bocznym – czy dzisiejsza publikacja wskaźnika Ivey PMI w końcu podbije kurs tej pary?

Bardzo interesują mnie w tej chwili pary krzyżowe jena, gdyż wczoraj na rynkach obligacji miała miejsce ostra zwyżka, a na rynkach akcji początek roku był wyraźnie słaby. Rejon 103,75/50 na USD/JPY to wciąż najciekawsza strefa, jednak EUR/JPY i CHF/JPY mogą oferować dużo lepszy wskaźnik beta, jeśli USD nadal będzie się umacniał w relacji do głównych walut europejskich. Bardzo dużo jest krótkich pozycji w jenie.

Najważniejsze dane ekonomiczne

• Australia – bilans handlowy w listopadzie wyniósł -118 mln wobec przewidywanych -300 mln i -358 mln odnotowanych w październiku.
• Niemcy – sprzedaż detaliczna w listopadzie wzrosła o 1,5% m/m i 1,6% r./r.
• Szwecja – wskaźnik PMI dla usług w grudniu wyniósł 57,7 pkt. wobec 57,0 pkt. odnotowanych w listopadzie.

Główne nadchodzące wydarzenia ekonomiczne (wszystkie godziny według czasu Greenwich)

• Niemcy – zmiana w zatrudnieniu i stopa bezrobocia w grudniu (08:55)
• Strefa euro – wskaźnik PPI w listopadzie (10:00)
• Strefa euro – wskaźnik CPI szacunkowy i CPI bazowy w grudniu (10:00)
• Kanada – międzynarodowy handel towarowy w listopadzie (13:30)
• Stany Zjednoczone – wystąpienie Rosengrena z Rezerwy Federalnej (13:30)
• Stany Zjednoczone – bilans handlowy w listopadzie (13:30)
• Kanada – wskaźnik Ivey PMI w grudniu (15:00)
• Stany Zjednoczone – wystąpienie Williamsa z Rezerwy Federalnej (19:10)
• Australia – indeks wyników w budownictwie wg AiG w grudniu (22:30)