Fala manifestacji rolniczych obejmie większość województw w kraju.

Niemal w całym kraju odbywać się będą pikiety, blokady dróg i przejazdy maszyn rolniczych przez miasta. NSZZ „Solidarność” organizuje Ogólnopolską Akcję Protestacyjną jako wyraz poparcia dla protestujących od 14 stycznia gospodarzy z województw zachodniopomorskiego i kujawsko-pomorskiego.

Zdaniem związkowców w trakcie sprzedaży gruntów rolnych dochodzi do nieprawidłowości i ziemia tafia w ręce osób podstawionych przez zagraniczne spółki.

>>> Czytaj też: Ceny gruntów rolnych z ANR wzrosły w 2013 r. o 13 proc.

Reklama

Chcemy sprzeciwić się masowej wyprzedaży naszej ojcowizny obcokrajowcom - mówi Wojciech Włodarczyk, przewodniczący Małopolskiej Rady Wojewódzkiej NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność. Jak dodaje, ziemia jest sprzedawana cudzoziemcom na preferencyjnych warunkach. Chodzi szczególnie o przygraniczne tereny zachodniej Polski.
Przetargi na sprzedaż tej ziemi wymykają się spod kontroli - podkreśla Wojciech Włodarczyk. W ramach protestu walczymy również o zabezpieczenie przed prywatyzacją Lasów Państwowych, bo to nasze wspólne dobro - dodaje.
Rolnicy dziś o 11:30 planują protest między innymi przed gmachem ministerstwa rolnictwa.



Związkowcy są oburzeni, że minister rolnictwa Stanisław Kalemba nie odpowiada na zgłaszane przez nich postulaty, ani na zaproszenie do rozmów. "Cały czas chcemy rozmawiać, rozwiązywać nasze problemy przy stole i musimy zmienić formę protestu i na dłuższy czas zagościć w Warszawie" - mówi Edward Kosmal, przewodniczący Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjnego Rolników województwa Zachodniopomorskiego.

Do długiej listy kilkunastu postulatów dochodzą ostatnie problemy związane z zakazem wędzenia wędlin i embargiem Rosji na wieprzowinę z Polski. Paweł Augustyn, przewodniczący Związku Zawodowego Młodych Rolników mówi, że obecnej sytuacji winien jest minister rolnictwa. "Przespał pewne sprawy, nie zabiegał o interesy rolników i mówimy tak: pani ministrze, dość, niech pan zostawi to ministerstwo".

Ciągniki i inne maszyny rolnicze wyjadą dziś miedzy innymi na drogi krajowe nr 6 i 10 w województwie zachodniopomorskim. 40 ciągników będzie pomału jeździło na trasie pomiędzy Dobromierzem a Strzegomiem na Dolnym Śląsku. Traktory i maszyny rolnicze wyjadą też na rynek Nowego Sącza w Małopolsce.

Jeśli nie dojdzie do realizacji postulatów, planowane są protesty w stolicy - zapowiada Edward Kosmal: "Na pewno w maju odbędzie się ogólnopolska akcja protestacyjna. Mamy już obiecane przez "Solidarność", że weźmie czynny udział w tej akcji. Nie będzie to zdarzenie jednodniowe. Rozważamy, aby ciągniki wyjechały ze Szczecina do Warszawy" - zapowiada.

>>> Czytaj też: Polscy producenci na zakazie eksportu do Rosji tracą milion euro dziennie

Protest zachodniopomorskich rolników trwa od 14 stycznia. Protestujący wskazują, że w trakcie przetargów gruntów rolnych ziemia trafia w ręce osób podstawionych przez zagraniczne spółki. Manifestujący, oprócz powstrzymania wykupu polskiej ziemi przez obcokrajowców, domagają się m.in. wyrównania dopłat bezpośrednich do poziomu obowiązującego w pozostałych krajach Unii Europejskiej, utrzymania obecnego systemu ubezpieczeń społecznych KRUS, a także wprowadzenia przepisów pozwalających gospodarzom na przetwarzanie i sprzedawanie własnych surowców.

>>> Czytaj więcej wiadomości na temat rolnictwa na forsal.pl