Groźby sankcji wobec Rosji ze strony Unii Europejskiej nie wykraczają poza symboliczny wymiar. Takiego zdania jest centroprawicowe Le Figaro, które podkreśla, że o ile Polska i państwa bałtyckie domagają się "bardzo twardego kursu" wobec Kremla, o tyle Niemcy wylewają oliwę na wzburzone morze stojąc na stanowisku, że konflikt da się rozwiązać dzięki dialogowi z Putinem.

>>> Polecamy: Co dla Polski oznacza interwencja Rosji na Krymie? Oto 5 głównych konsekwencji

"Spotkanie na szczycie w Brukseli przypomina powiedzenie o tym, że góra stęknęła i urodziła mysz" - zauważa dziennik, który jest zdania, że w dążeniu do odbudowy imperium rosyjsko-radzieckiego Putin próbuje wznieść nową "żelazną kurtynę".

Nie tylko Unia, ale i Stany Zjednoczone mają ograniczone pole działania. Obama potrzebuje Rosji do rozwiązania wielkich, międzynarodowych węzłów gordyjskich w Iranie, Syrii i Afganistanie, a Putin świetnie zdaje sobie z tego sprawę. Zdaniem dziennika Le Monde Kreml przy użyciu technologii i metod z XXI stulecia realizuje wojnę zgodną z zasadami obowiązującymi w XIX wieku. Lecz tego ani Amerykanie, ani Europejczycy nie są w stanie tego zrozumieć.

Reklama

>>> Wszystko na temat wydarzeń na Ukrainie na Forsal.pl

>>> Wypełnij ankietę i wygraj nagrody