Portal twierdzi, że ciężarówki z towarem stoją na granicy. Nikt ich nie kontroluje i bez wyjaśnień i żadnego uzasadnienia zawraca w stronę Ukrainy. APK-Inform podkreśla, że w takiej sytuacji najbardziej ucierpią właściciele szklarni, szczególnie producenci ogórków, którzy połowę urodzaju eksportują do Rosji. Jedynym plusem sytuacji dla zwykłych Ukraińców będzie spadek cen na rynku wewnętrznym.

Tymczasem największy ukraiński producent słodyczy, firma Roshen twierdzi, że jej rachunki bankowe w Rosji zostały zamrożone. W związku z tym wstrzymano produkcję w 2 fabrykach na terytorium Federacji. Wczoraj były one kontrolowane przez rosyjską policję na podstawie wszczętego postępowania karnego. Według firmy, sprawa została sfabrykowana. Korporacja Roshen należy do ukraińskiego proeuropejskiego oligarchy Petra Poroszenki, który otwarcie wspierał protesty na Majdanie.

W sprawę zaangażowały się ukraińskie ministerstwa spraw zagranicznych oraz rozwoju ekonomicznego i handlu. Ich zdaniem, działania Rosjan mają motywy polityczne. Przypominają, że w zeszłym roku wprowadzono zakaz importu słodyczy firmy Roshen. Ministerstwa podkreśliły przy tym, że mimo rosyjskiej agresji na Krymie, nowe ukraińskie władze gwarantują wszystkie prawa inwestorom z Rosji, tak jak tym z innych krajów.

>>> Polecamy: Dlaczego Europa nie uderzy w Rosję? Oto gospodarcze współzależności

Reklama

Rosja przejęła też kontrolę nad fabryką przedsiębiorstwa Roshen znajdującą się na jej terytorium - w Lipiecku. Wstrzymano produkcję. Poinformowali o tym ukraińscy ministrowie: spraw zagranicznych i gospodarki. W oświadczeniu podali, że do fabryki wkroczyli policjanci i nie pokazując żadnych dokumentów uprawniających do działania, nakazali zatrzymać produkcję.

Rosja zamyka przejścia graniczne z Ukrainą

Rosja tymczasowo zamknęła większość przejść granicznych z Ukrainą, jednak po jakimś czasie wznowiła odprawę towarów. Jeszcze dziś wieczorem mają zostać jednak zamknięte niewielkie przejścia graniczne.

Przerwa w odprawach trwała od 12 do 14 godzin, w zależności od przejścia. Nie wiadomo, co było przyczyną tego, że ciężarówki nie były odprawiane i zawracane na Ukrainę. Robiono to bez żadnych wyjaśnień. Utworzyły się kolejki, które teraz powoli znikają.

Strona rosyjska poinformowała, że na pewien czas wstrzymuje prace większości przejść granicznych lokalnego ruchu w obwodach charkowskim, sumskim i ługańskim. Bez zmian będą pracować przejścia w obwodach donieckim i czernihowskim.

>>> Czytaj też: Grupa G8 już nie istnieje. Merkel zapowiada ostrzejsze sankcje dla Rosji

Unia Europejska interweniuje

Unia chce jak najszybciej zareagować na zamkniecie rosyjskiego rynku dla ukraińskich towarów. Komisja Handlu Parlamentu Europejskiego zgodziła się na jednostronne zniesienie ceł na towary pochodzące z Ukrainy.

Autorem raportu w tej sprawie jest europoseł Paweł Zalewski. Poinformował, że wniosek o jednostronnym zniesieniu ceł, zostanie na początku kwietnia przyjęty przez Parlament Europejski i niemal w tym samym czasie przez Radę, czyli państwa członkowskie. Pierwsze bezcłowe ukraińskie produkty, powinny trafić na unijny rynek z końcem kwietnia. Komisja Handlu proponuje, by regulacje obowiązywały przez sześć miesięcy. W tym czasie Unia powinna podpisać z Ukrainą część handlową umowy stowarzyszeniowej. Jutro dojdzie do podpisania części politycznej umowy.