W Paryżu szefowie dyplomacji Rosji i Stanów Zjednoczonych John Kerry i Siergiej Ławrow rozmawiają na temat sposobów rozwiązania kryzysu ukraińskiego. Według francuskich mediów, rozmowy Kerry’ego z Ławrowem koncentrowały się na wypracowaniu wspólnego, możliwego do akceptacji przez Rosję i przez Zachód, przede wszystkim Stany Zjednoczone, rozwiązania, które pozwoliłoby wyhamować eskalację konfliktu ukraińskiego.

Jednak różnice zdań są jak na razie zbyt duże. Waszyngton ma - według francuskich źródeł - domagać się na papierze gwarancji od Moskwy, że wycofania wojska rosyjskich z granicy ukraińskiej. Francuscy komentatorzy nie mają żadnych wątpliwości: do rozmowy telefonicznej Putina z Obamą, z inicjatywy prezydenta Rosji, doszło w wyniku kolejnej fali sankcji wprowadzonych nie przez Unię Europejską, lecz przez Waszyngton wobec ludzi z bezpośredniego otoczenia politycznego Władimira Putina i świata biznesu z nim związanego.

>>> Ci, którzy chcą za pomocą przekupstwa skutecznie załatwić swoje sprawy, ryzykują pobyt w więzieniu. Dlatego wypróbowują wciąż nowe chwyty, licząc na to, że śledczy jeszcze ich nie znają. Mały poradnik korumpowania: gotówka w kopercie to przeszłość.

W komentarzach podkreśla się, że Rosjanie rozumieją tylko siłę, a kompromis uznają za wyraz słabości, stąd stanowcze postawienie sprawy przez Obamę zrobiło na Kremlu wrażenie.

Reklama

Władimir Putin po najnowszej fali sankcji wprowadzonych przez Stany Zjednoczone wobec najwyższych rangą przedstawicieli rosyjskiej śmietanki politycznej i gospodarczej, wczoraj po raz pierwszy z własnej inicjatywy zadzwonił do prezydenta Baracka Obamy, aby poruszyć sprawę amerykańskich propozycji na temat Ukrainy. Amerykanie domagają się od Moskwy wycofania 50 tysięcy żołnierzy wyposażonych w sprzęt do operacji ofensywnych, z rejonów przy granicy ukraińskiej. Według niektórych źródeł amerykańskich Kreml szykuje inwazję na Ukrainę.

>>> - Nie są one przyjemne, ale to nie tragedia - powiedział o efekcie sankcji gospodarczych szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow. - Nie takie już czasy przeżywaliśmy - dodał w wywiadzie dla rosyjskiej telewizji. Ławrow: Nie takie czasy już przeżywaliśmy. Przy aneksji Krymu nie ucierpiało ani jedno życie

10 mln dolarów z USA wzmocni ochronę granic Mołdawii

Stany Zjednoczone dają Mołdawii 10 milionów dolarów na wzmocnienie granicy z Ukrainą. Poinformowała o tym przedstawicielka amerykańskiej dyplomacji Victoria Nuland. Wschodnią część Mołdawii - rosyjskojęzyczne Naddniestrze - ogłosiło niepodległość ponad 20 lat temu, jednak żadna stolica oprócz Moskwy jej nie uznała. Region jest bardzo mocno związany z Rosją.

Victoria Nuland oświadczyła, że sytuacja w Naddniestrzu "budzi zaniepokojenie" i powinni tam zostać wysłani obserwatorzy OBWE. Władze tego regionu zwróciły się w tym miesiącu do Kremla, by przyjął ustawę, umożliwiającą przyłączenie Naddniestrza do Rosji. Byłoby to powtórzeniem schematu działania, który doprowadził do aneksji do Rosji półwyspu krymskiego. Moskwa oskarża Mołdawię i Ukrainę o to, że blokują Naddniestrze. Tymczasem władze w Kiszyniowie obawiają się, że Mołdawia może stać się kolejnym celem rosyjskiej ekspansji.

Komentarz Tuska

Szef rządu wyraził nadzieję, że rozmowa szefów dyplomacji USA i Rosji to kolejny krok do powstrzymania eskalacji konfliktu na wschodzie. Jeśli te rozmowy doprowadzą do procesu pokojowego rozładowania konfliktu to tylko należy takie inicjatywy popierać - podkreślił. Premier stwierdził, że popiera wszelkie działania, które pozwolą załagodzić konflikt między Moskwą a Kijowem.

Donald Tusk uważa, że w tej chwili przed społecznością międzynarodową stoją dwa zadania w sprawie Ukrainy. Po pierwsze należy powstrzymać Rosję przed nowymi aktami agresji przeciwko Ukrainie, po drugie pomóc przeprowadzić wybory na Ukrainie i ustabilizować sytuację Ukrainy jako państwa.