Wcześniejsze informacje Polskiego Radia o wzmocnieniu obecności Sojuszu na wschodzie potwierdził w Brukseli Sekretarz Generalny NATO Anders Fogh Rasmussen. To reakcja na rosyjsko-ukraiński kryzys i rosnące zagrożenie dla niektórych członków NATO, w tym Polski.

Na razie nie wiadomo jeszcze, do jakich krajów trafią żołnierze oraz sprzęt, ale jest bardzo prawdopodobne, że w tym gronie znajdzie się Polska. Sekretarz Generalny NATO Anders Fogh Rasmussen potwierdził, że ruszają przygotowania do wzmocnienia obecności Sojuszu na wschodzie. „Nasze władze wojskowe dostały dzisiaj zadanie, by przygotować propozycje, jak możemy wzmocnić naszą wspólną obronę" - powiedział Rasmussen.

Planiści NATO mają opracować pomysły zarówno jeśli chodzi o przerzucenie wojsk na stałe, czasową obecność jak i o ćwiczenia czy misje lotnicze. Plany mają być gotowe najwcześniej za kilka tygodni.

>>> Wycofanie wojsk Rosji z Ukrainy według Merkel - niewystarczające. Według NATO - fikcja. Czytaj więcej na ten temat.

Reklama

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zapowiedział Polska jest gotowa na przyjęcie dodatkowych żołnierzy. „Do Polski już przyleciało dodatkowych tuzin F-16 i 300 żołnierzy amerykańskich. Będziemy radzi kolejnym tego typu wizytom“ - dodał.

Wiadomo już, że wysłanie dodatkowych żołnierzy w ramach lotniczych misji zadeklarowały m.in. Stany Zjednoczone, Niemcy, Francja, Wielka Brytania, Portugalia i Dania.

Ministrowie NATO kolejny raz potępili rosyjską aneksję Krymu i podtrzymali decyzję sprzed miesiąca o zawieszeniu współpracy cywilnej i wojskowej z Rosją. Jedyną formą kontaktów z Moskwą będą spotkania ambasadorów w ramach Rady NATO-Rosja.

Szefowie dyplomacji krajów NATO zaapelowali do Rosji o wycofanie żołnierzy z Krymu.

Lotnicy i samoloty z Malborka wezmą udział w patrolowaniu nieba nad Litwą, Łotwą i Estonią. Cztery wielozadaniowe MIGi rozpoczną misję "Orlik": będą gotowe do startu w kilkanaście minut od rozkazu. Czytaj więcej.