Zachodnioeuropejskie koncerny w pierwszym kwartale tego roku ogłosiły zakupy warte 149 mld dolarów. To prawie o 60 proc. więcej niż na początku 2013 r. Dane Bloomberga wskazują, że dzięki temu wyprzedziliśmy wyniki Ameryki Północnej i Azji. Prym wiodła telekomunikacja wraz z mediami i firmami technologicznymi. Wartość ogłoszonych przejęć na całym świecie wzrosła o 26 proc. do 637 mld dolarów. To zdecydowanie najlepszy początek roku od 2007 roku, epoki przed globalnym kryzysem finansowym.
Udziałowcy nagradzają kupców podejmujących ryzyko i motywują prezesów do zawierania wielkich transakcji, by wykorzystać moment wciąż niskich stóp procentowych. Kurs akcji Alitce SA, telewizji kablowej negocjującej największy deal Europy w tym roku, skoczył o 16 proc., gdy firma ta została wybrana przez Vivendi SA do dalszego etapu rozmów przy zakupie jej spółki SFR, a jej rywal Bouygues SA odpadł.
"Szefowie firm zajęli się wreszcie swoimi biznesami i bardziej optymistycznie podchodzą do działania w polepszających się warunkach gospodarczych" - powiedział Herman Cristerna, wiceprezes działu fuzji i przejęć w JPMorgan Chase & Co w Londynie. "Udziałowcy postawili na solidne ożywienie gospodarcze i stali się bardziej agresywni w poszukiwaniu transakcji."
>>> Czytaj też: Rynek fuzji i przejęć: Słowacja i Polska europejskimi liderami
Zaufanie przedsiębiorców
Firmy z sektora technologii i komunikacji – od Comcast Corp. do Facebook Inc. – ogłosiły globalne przejęcia o wartości 174 mld dolarów. Wydatki kupujących z Azji wzrosły od poprzedniego roku o 41 proc., a amerykańskie przyśpieszyły o 18 proc. w ciągu kwartału.
Cięcia stóp procentowych w Europie oraz zobowiązania banku centralnego do wykupu obligacji krajów dotkniętych kryzysem zwiększyły pewność siebie biznesu. Gospodarka strefy euro w ostatnim kwartale 2013 r. wzrosła ponad przewidywania ekonomistów. Według marcowego indeksu PMI, aktywność produkcji i usług jest już prawie na najwyższym poziomie od ostatnich trzech lat.
Sprzedaż samochodów na starym kontynencie wzrosła w lutym szósty miesiąc z rzędu. Wszystko dzięki odrodzeniu gospodarczemu i spadkom cen, które wsparły wzrost popytu na nowe modele Renault i Volkswagena.
Ostatnie lata udowodniły jednak, że nawet silny początek transakcji może się potknąć w obliczu nieoczekiwanego szoku. Po tym, jak pierwsze dwa miesiące 2013 roku były naznaczone przejęciami Della i Heinza, reszta roku była nacechowana ostrożnością szefów spółek ze względu na cięcia wydatków w Stanach, zmiany władzy w Chinach i kryzys zadłużenia w Europie.
Rosyjska ruletka
- Do tej pory transakcje zostały dobrze przyjęte na rynku, ale by ten korzystny moment trwał, firmy muszą uwierzyć, że obecne troski gospodarcze i makroekonomiczne odchodzą w przeszłość – powiedział Mark Warhamz Barclays Plc.
Niewielu przewidziałoby aneksję ukraińskiego Krymu przez Rosję, która zmąciła rynki akcji. Sankcje narzucone przez Stany i Europę podkreślają potencjalny wpływ na rosyjskie firmy, które w ciągu ostatnich dwóch lat zrealizowały na całym świecie transakcje warte 180 mld dolarów.
Największa tegoroczna transakcja związana z Rosją – sprzedaż przez niemiecki RWE spółki zajmującej się poszukiwaniem gazu i ropy rosyjskiemu oligarsze Michaiłowi Fridmanowi, jak twierdzą wtajemniczeni – została przyśpieszona ze względu na nadchodzące sankcje.
>>> Rosyjska gospodarka zwolni. Przyznaje to szefowa rosyjskiego banku centralnego, Elwira Nabiullina. Rosyjski wzrost PKB może nie osiągnąć nawet 1 proc.
Pęd do konsolidacji
Chęć do skonsolidowania władzy skłoniła kupujące firmy z sektora telekomunikacji, mediów i technologii (tzw. TMT), do budowania szybkich sieci kontaktów, negocjowania z dostawcami treści i reagowania, gdy klienci zmieniali swój sposób dostępu do Internetu i TV.
Największą dotychczasową transakcją tego roku zostało lutowe kupno Time Warner Cable przez Comcast, kosztem 45,2 mld dolarów i stworzenie bastionu przeciwko konkurencji.
Również w lutym Facebook wyłożył 19 mld dolarów na aplikację informacyjną WhatsApp. W marcu Vodafone Group Plc dopiął zakup operatora telewizji kablowej Grupo Corporativo Ono za 10 mld dolarów, by zwiększyć ofertę usług szerokopasmowych i telewizyjnych w Hiszpanii.
Podczas gdy Altice wstrzymuje rozmowy w sprawie SFR należącej do Vivaldi, głód aktywów telekomunikacyjnych skłonił Bouygues do zwiększenia swojej konkurencyjnej oferty do ponad 18 mld dolarów gotówki. Jak zdradzają przedstawiciele branży, sam Altice rozważa plany zwiększenia komponentu gotówki w swojej ofercie.
- Fuzje i przejęcia są napędzane przez współzależność, konsolidację na indywidualnych rynkach telefonii komórkowej i rozwijającym się środowisku regulatorów – powiedział Adrian Mee z Bank of America Corp. – Poza tym, firmy mają mnóstwo gotówki, zwłaszcza w sektorze technologicznym.
Ten trend raczej się utrzyma. AT&T pozostaje zainteresowane przejęciem Vodafone, twierdzą wtajemniczeni, a Sprint Corp., amerykański przewoźnik należący do japońskiego Softbank, bada możliwość połączenia z amerykańskim T-Mobile.
Średnie rynki
Morgan Stanley i JPMorgan prowadzą w rankingach globalnego doradztwa, zaraz za nimi plasuje się Goldman Sachs - wynika z danych Bloomberga. Citigroup i Barclays uzupełniają najlepszą piątkę.
Na krzywej wznoszącej są też mniejsze transakcje, które generują duży udział dochodów bankowości inwestycyjnej. W zachodniej Europie wartość transakcji poniżej 5 mld dolarów wzrosła w ciągu ostatniego kwartału o 23 proc. sięgając 97 mld dolarów.
- Oprócz bardzo dużych transakcji, widzimy też rozpęd średnich transakcji, które dominują na rynku fuzji i przejęć – powiedział Henryk Aslaksen z Deutsche Bank.
Trzeci silnik
"Wielkie transakcje, w które angażują się spółki konsumpcyjne, uruchamiają w międzyczasie trzeci silnik napędzający rynek fuzji i przejęć, jako dodatek do transakcji w sektorze zdrowia i TMT" - twierdzi Gregg Lemkau z Goldman Sachs w Nowym Jorku.
W styczniu japoński Suntory Holdings zgodził się kupić spółkę Beam za 16 mld dolarów, by przejąć takie marki jak Maker’s Mark. W marcu sieć supermarketów Albertsons należących do Cerberus Capital Management ogłosiła, że zapłaci około 9 mld dolarów za ich konkurenta, firmę Safeway.
- Warunki zawierania transakcji były dość dobre przez ostatnie kilka lat, ale podejście do nich było ostrożne z powodu wszystkich drobnych kryzysów – powiedział Lemkau. – Obecnie ludzie wydają się bardziej szukać okazji do robienia interesu niż wymówek, by ich nie robić – dodał.