Indeks S&P 500 zakończył notowania na poziomie 1879,55 pkt, zyskując 0,41 proc. Nasdaq podniósł się o 0,97 proc. do 4161,46 pkt, a Dow Jones wzrósł o 0,4 proc. i wyniósł 16 514,37 pkt.

„Uspokojenie sytuacji na Ukrainie i coraz lepsze wyniki spółek za oceanem są motorem napędowym dla wzrostów na światowych parkietach. Dziś swoje wyniki zaprezentowały takie spółki jak Harley-Davidson, Lockheed Martin, United Technologies, czy Bank of New York Mellon. Wszystkie wymienione spółki zaprezentowały zyski za pierwszy kwartał tego roku wyższe od oczekiwań analityków, co korzystnie przełożyło się na ich kursy i nastroje na całym rynku. Pierwszy kwartał tego roku ma po raz pierwszy od 2012 roku przynieść spadek zysku rok do roku, ale patrząc na główne spółki z indeksów DJIA i S&P500 wyniki są w zdecydowanej większości lepsze od oczekiwań” – piszą analitycy X-Trade Brokers w popołudniowym komentarzu.

Analitycy podkreślają, że warto w tym kontekście zwrócić uwagę na spółkę Netflix, czyli lidera internetowego streakingu. „Netflix to spółka, która w ubiegłym roku zyskała niemal 300 proc. i tym samym była jednym z liderów ostatniej hossy. Była także spółką, która została mocno dotknięta ostatnią przeceną na NASDAQ. Netflix zaprezentował wyniki lepsze od oczekiwań (86c na akcję zamiast 83c). Dodatkowo baza użytkowników wzrosła o ponad 2 miliony, a podwyższony ma zostać abonament za użytkowanie serwisu. Spółka planuję także ekspansję do większej ilości krajów i pracuje nad trzecią serią kultowego serialu House of Cards” – czytamy w raporcie XTB.

Netflix zyskiwał dziś ponad 6 proc., a NASDAQ Composite był najlepszym indeksem Wall Street podczas dzisiejszej sesji.
Choć na amerykańskim parkiecie przeważały dziś wzrosty indeksów, rynek wciąż boi się możliwej korekty. „Obawy przed głębszą korektą notowań na nowojorskim parkiecie wciąż nie mogą się zmaterializować, jednak coraz bardziej widoczne są sygnały ostrzegawcze. Płyną one z rosnącego zróżnicowania sytuacji w poszczególnych segmentach rynku. Spadkową tendencję rozpoczęły indeksy małych spółek oraz firm nowych technologii, a jej skala i dynamika może wskazywać na początek większej fali” – komentuje Roman Przasnyski z Open Finance.

Reklama