Generała Curtisa Scaparottiego cytuje południowokoreańska agencja prasowa Yonhap. Dowódca miał zasugerować rozmieszczenie amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej na terytorium Korei Południowej. Według Scaparottiego, sytuacja dojrzała do tego, że w przypadku ewentualnego ataku południowokoreańskie systemy mogą okazać się niewystarczające.

Do tej pory Korea Południowa nie przyjmowała amerykańskiej oferty objęcia jej tarczą ochronną, tak jak na przykład Japonii. Waszyngton oficjalnie nie zaproponował jednak południowokoreańskim władzom takiego rozwiązania. Władze w Seulu są jednak skłonne rozważyć kwestię rozmieszczenia amerykańskich rakiet na własnym terytorium.

>>> Czytaj też: Korea Północna szpieguje Południową. Dzięki dronom