Rzecznik ABW Maciej Karczyński nie chciał mówić o szczegółach. Powiedział tylko, że funkcjonariusze wypełniają polecenia prokuratury. - Na polecenie Prokuratury Okręgowej w Warszawie funkcjonariusze ABW wykonują czynności służbowe w jednej z redakcji - powiedział Karczyński. Nie chciał potwierdzić, że chodzi o redakcję "Wprost".

"Wprost" ujawniło podsłuchy rozmów m.in. ministra spraw wewnętrznych i prezesa NBP. Sprawą zajmuje się prokuratura i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Śledztwo prokuratury w sprawie podsłuchów polityków i prezesa NBP wszczęto na wniosek ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza i byłego szefa GROM-u Dariusza Zawadki - bohaterów nagrań ujawnionych przez "Wprost". Prokurator zdecydował się wszcząć postępowania w kierunku artykułu 267 paragrafu 3 kodeksu karnego, czyli nielegalnych podsłuchów.

>>> Czytaj także: Komu pomoże, a komu zaszkodzi ostatnia afera taśmowa

Reklama