"Pamiętajmy, że na rynku niezależnie działa 55 różnych kas spółdzielczych. Biorąc pod uwagę naszą skalę działalności i sytuację kapitałową, Kasa Krajowa wskazała nas jako podmiot, który jest w stanie przejąć kasy, które znalazły się w złej sytuacji finansowej. Mamy już doświadczenie, bo w przeszłości skonsolidowaliśmy kilkanaście kas. Wyraziliśmy już wstępną zgodę na pomoc w ratowaniu dwóch kas, przy spełnieniu pewnych warunków. Chodzi o SKOK Wspólnota i SKOK św. Jana z Kęt w Rumi. Taką ofertę przedstawiliśmy KNF i nadzór analizuje nasz wniosek" – powiedział Sosnowski w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

SKOK Stefczyka zakłada uzyskanie środków z funduszu stabilizacyjnego z Kasy Krajowej i duże wsparcie przede wszystkim ze strony Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (BFG).

"To warunek podstawowy, bo bez tego nie bylibyśmy w stanie przejąć tych dwóch kas i pokryć dziury kapitałowej, która tam jest. Zakładamy, że potrzebne byłoby kilkaset milionów złotych, ale na pewno poniżej 500 mln zł" - podkreślił Sosnowski.

Dodał, że aby ustalić konkretną kwotę, potrzebną na restrukturyzacje dwóch SKOK-ów wcześniej musi poznać realny, zbadany przez biegłego wynik finansowy przejmowanego podmiotu, a do tej pory zarządcy komisarycznemu nie udało się tego zbadać i ustalić. Podkreślił, że operacyjnie SKOK Stefczyka jest w stanie szybko i sprawnie przeprowadzić taki proces. Ostateczna decyzja jest jednak po stronie KNF, BFG i Kasy Krajowej.

Reklama

W ocenie Sosnowskiego, obecny stan prawny i zasady liczenia wyników finansowych znacznie utrudniają pomoc potrzebującym jej SKOK.

"SKOK-i przez ponad 20 lat działalności doskonale radziły sobie na rynku usług finansowych. To zmiany prawne w sposób sztuczny wpędziły wiele SKOK w kłopoty" - uważa.

SKOK Stefczyka wypracował 10 mln zł zysku w 2013 r. (spadek o 90% r/r), współczynnik wypłacalności wyniósł 5,6 %. Aktywa sięgnęły 7,7 mld zł na koniec grudnia ub. roku.

"Te wyniki są nieporównywalne ze względu na zmianę zasad księgowania, przede wszystkim tworzenia rezerw i wyceny aktywów. W SKOK Stefczyka wskaźnik pokrycia zagrożonych kredytów odpisami wynosi 92%, jest więc dużo wyższy niż w bankach, gdzie średnio wynosi 63%, a to się przekłada na wynik finansowy netto" - podkreślił prezes.

Sosnowski zaznaczył, że SKOK Stefczyka wprowadził już korekty, które zaleciła KNF i w wyniku których zostały utworzone dodatkowe rezerwy i odpisy, które również zmniejszyły wynik finansowy w ujęciu księgowym.