Jednym z pierwszych państw świata, które bez najmniejszego wahania oczyściły Rosję i jej sympatyków na Ukrainie z jakichkolwiek podejrzeń o odpowiedzialność za katastrofę malezyjskiego boeinga, była Wenezuela.

Rząd w Caracas wydał wczoraj komunikat jednoznacznie oskarżający za to co się stało Stany Zjednoczone i pozostałe państwa NATO. To właśnie one - według wenezuelskiego Ministerstwa Władzy Ludowej ds. Spraw Zagranicznych - wywołały na Ukrainie "psią wojnę", doprowadzając do chaosu i destabilizacji, której bezpośrednią konsekwencją była śmierć prawie 300 osób znajdujących się na pokłądzie zestrzelonego samolotu.

Jeszcze odważniejszy w swych sądach okazał się lider kubańskiej rewolucji, Fidel Castro, który na łamach rządowego dziennika Granma orzekł, że zestrzelenie samolotu jest, cytuję, "bezczelną prowokacją antyrosyjskiego, antyukraińskiego, proimperialistycznego i pragnącego wojny rządu czekoladowego króla, Petra Poroszenki".

>>> Czytaj również: Zestrzelenie malezyjskiego samolotu nad Ukrainą - dzień po katastrofie

Reklama

Rosja krytykuje Ukrainę

Rosyjskie Ministerstwo Obrony domaga się od Kijowa wyjaśnień w sprawie katastrofy boeinga. Resort krytykuje sposób prowadzenia akcji na miejscu tragedii i domaga się ujawnienia materiałów, które miałyby pomóc w ustaleniu jej przyczyn.

Wiceminister obrony Rosji Anatolij Antonow oskarżył władze w Kijowie o bezczynność, w sprawie szybkiego wyjaśnienia przyczyn katastrofy lotniczej. "Cały świat czeka kiedy zostanie sformowana międzynarodowa komisja śledcza" - cytuje wypowiedź rosyjskiego ministra agencja Ria Novosti.

Wcześniej, przeprowadzenia międzynarodowego śledztwa domagał się szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow. Tymczasem wiceszef resortu obrony Anatolij Antonow żąda ujawnienia przez władze w Kijowie dokumentacji wykorzystania systemów obrony przeciwlotniczej.

W jego opinii tylko wtedy uda się ustalić jakiej broni użyto do zestrzelenia malezyjskiego samolotu. Anatolij Antonow chce także wiedzieć, dlaczego ukraińska kontrola lotów zezwoliła malezyjskiej maszynie na zejście z kursu. Moskwa twierdzi, że zestrzelony samolot zboczył z wyznaczonej trasy i niebezpiecznie zbliżył się do strefy działań zbrojnych.

>>> Polecamy: Rosja zaczyna propagandę przeciwko Polsce. "Chcemy odzyskać utracone ziemie na Ukrainie"