Indeks PMI pokazuje nastroje wśród menedżerów. Jeśli jest niższy od 50 punktów oznacza to, że sektor przemysłowy popada w recesję. W przypadku polskiego przemysłu ta niekorzystna sytuacja utrzymuje się już od dwóch miesięcy. Za sierpniowy spadek odpowiada przed wszystkim spadek nowych zamówień, co przełożyło się na mniejszą produkcję – po raz pierwszy od czerwca 2013 roku.
Agata Urbańska-Giner, ekonomistka HSBC do spraw Europy Środkowo-Wschodniej zwraca uwagę, że nowe zamówienia kurczą sie już trzeci miesiąc z rzędu, przy czym tempo tego spadku przyspieszyło właśnie w sierpniu. Zmalała także liczba zamówień eksportowych, choć – zauważa ekonomistka – spadek nieco wyhamowuje.
- W sumie wyniki badania PMI są bardzo negatywne i wskazują na dalsze osłabienie wzrostu produkcji przemysłowej i brak presji inflacyjnej w najbliższym okresie. Indeks PMI, szczególnie w porównaniu do nieznacznej poprawy najnowszych danych o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej przypomina, że spadkowy trend bynajmniej nie wyhamował. Rada Polityki Pieniężnej będzie najpewniej debatowała kwestie obniżki stóp procentowych we wrześniu. Spodziewamy się, że decyzja o poluzowaniu polityki pieniężnej zostanie przegłosowana przed końcem roku – ocenia Urbańska-Giner.
>>> Czytaj też: Oto branże, które najmocniej cierpią na spowolnieniu gospodarczym
O tym, że obniżka stóp jest przesądzona po tak słabych danych o PMI są przekonani ekonomiści Credit Agricole. Ich zdaniem trzeci kwartał w gospodarce wypadnie blado i RPP powinna zdawać sobie z tego sprawę. Eksperci Credit Agricole spodziewają się wyhamowania tempa wzrostu gospodarczego.
- Zakładając, że indeks PMI nie ulegnie zmianie w stosunku do sierpniowej wartości (49,0 pkt.) lub lekko się pogorszy, to przewidywane tempo wzrostu PKB w III kw. wyniesie ok. 3,0 proc. rok do roku Naszym zdaniem, scenariusz dalszego pogorszenia nastrojów w polskim przetwórstwie jest bardzo prawdopodobny, wspierany przez niekorzystną koniunkturę za granicą (indeks PMI w niemieckim) – napisali w poniedziałkowym komentarzu.
W II kwartale PKB wzrósł o 3,3 proc. Eksperci wiążą te minorowe nastroje w firmach z kryzysem na Wschodzie – jeśli nawet jeszcze nie przekłada się one bezpośrednio na wyniki firm to działa na wyobraźnię menedżerów. Wolą oni dmuchać na zimne – czyli oczekując spadku popytu wstrzymują się np. z inwestycjami. Z drugiej ekonomiści zwracają uwagę, że w sierpniowych badaniach PMI utrzymany firmy nadal deklarują wzrost liczby miejsc pracy. To daje nadzieję na utrzymanie dobrych nastrojów wśród konsumentów, dla których stabilność na rynku pracy jest kluczowa.
>>> Czytaj też: Polska gospodarka dostała lekkiej zadyszki. PKB zwalnia